Ps. Radzanów na starej fotografii cz.1

Ps. Radzanów na starej fotografii cz.1

   Po opublikowaniu zdjęcia na stronie oraz na Spotted Radzanów odezwało się kilka osób , które rozpoznał  kogoś bliskiego uwiecznionego w 1956 roku. Dotarłem także do mieszkańców Radzanowa znajdujących się na zdjęciu. Większość imion i nazwisk została ustalona, a dalsze są na etapie potwierdzania.  Tak więc na poniższym zdjęciu  klasowym znajdują się:

  1. Jagoda Białecka
  2. Krystyna Nowicka
  3. Krystyna Grzywacz
  4. Maryla Bartkowska
  5. Teresa Sobiecka
  6. Kazimiera Ambrochowicz
  7. Bogna Turowska
  8. Ryszarda Dębkowska
  9. Zofia Przybyszewska
  10. Lilka Pesta
  11. Teresa Nidzgorska
  12. Janina Dwużnik
  13. Remigiusz Grabowski
  14. Włodzimierz Chrzanowski
  15. Wanda Nowicka

Nauczycielka to Pani Barbara Pietrzak z domu Krystowiak

Radzanów na starej fotografii 2.

Radzanów na starej fotografii 2

       Dziś kolejne pozyskane szkolne zdjęcie z roku 1958. Podobnie jak we wcześniejszym przypadku zwracam się z prośbą do państwa o pomoc w ustaleniu imion i  nazwisk uwiecznionych na zdjęciu uczniów Szkoły Podstawowej w Radzanowie.

Radzanów na starej fotografii 1

Radzanów na starej fotografii 1

Zdjęcia szkolne to szczególna pamiątka dla tych którzy zostali na nich uwiecznieni.  Oglądając takowe  w domowych albumach powracają wspomnienia ze szkolnych lat. Wspominamy koleżanki i kolegów jednak nie zawsze , szczególnie starsze osoby mogą sobie przypomnieć imiona i nazwiska sfotografowanych.

Tym razem udało  się pozyskać zdjęcie klasy II ze Szkoły Podstawowej w Radzanowie z roku 1956.

Zwracam się do Państwa z prośbą o napisanie w komentarzu imion i nazwisk rozpoznanych osób. (Może ktoś rozpozna samego siebie.)

Ps. Trzeci od prawej w górnym rzędzie jest mój ojciec –                                         Włodzimierz Chrzanowski

 

Szlak kajakowy na Wkrze.Okolice Radzanowa 1935 r.

Szlak kajakowy na Wkrze.Okolice Radzanowa 1935 r.

Opis szlaku kajakowego na rzece Wkrze jaki został opisany w przedwojennym wydaniu przewodnika krajoznawczego. Ciekawe spojrzenie tym razem od strony rzeki na naszą okolicę.

 

Antoni Heinrich(TONNY)

,, Szlaki wodne Polski” Warszawa 1935 rok, s.180 -186

Rz. WKRA (Działdówka) Szlak 1(22)(16)

 

„ Rz. WKRA wypływa z jez. Kownackiego koło w. Szkotowa na Mazurach Pruskich. W biegu  górnym nosi nazwę rz. Szkotówki , niżej Działdówki i Wkry. Spławna od m. Działdowa.

  Wzdłuż dawnej granicy Pomorza i Kongresówki regulowana. Głębokość w całym biegu dostateczna dla wszelkich typów wiosłowych łodzi sportowych. Spadek śr. 0,4%. W biegu górnym i środkowym , Az po Bieżany (110 km), brzegi niskie, łąkowo torfowe, podmokłe. Miejsca suchsze , wyższe spotyka się na odcinku Zieluń –Poniatowo. Od Bieżunia  do Bieżan , rzeka dzieli się na liczne wąskie strugi o zawiłym biegu. O wyszukanie znośnego miejsca do obozowania trudno. Poniżej Bieżan brzegi suche wysokie, często pięknie zadrzewione (dąbrowy koło Dziektarzewa).Poniżej Jońca płyciej, liczne głazy w nurcie.

  Warunki obozowania poza odcinkiem górnym dobre. Kwatery znośne po młynach( jest ich 21).Zakupy w miasteczkach.

Przeszkodę stanowią młyny (łatwe do obniesienia), pale i kołki po mostach oraz w dolnym biegu głazy.

Dojazdy kolejowe do Działdowa, Jońca , Pomiechówka, autobusowe również do : Żuromina, Bieżunia, Radzanowa, Glinojecka, Sochocina.

Etapy( 6 dni) : Działdowo-45km- Zieluń-38km- Bieżuń- 22 km- Radzanów – 35km – Glinojeck – 25 km – Malużyn – 26 km  – Joniec- 35 km – Nowy Dwór(Narew).Szlak w biegu środkowym i dolnym bardzo urozmaicony i malowniczy.

Doskonały szlak powrotny z Pomorza do stolicy.

 

139km (do ujścia) Bieżuń , most drogowy młyn, obnieść . Autobus : do Mławy , Sierpca, Żuromina. Restauracja : Rochowicz. Zabytki: Kościół, rujny pałacu Zamojskich;

138 km – w. Kocewo

137 km – w.  Myślin

136 km – w. Dąbrówki

135 km –  w. Siedliska

131 km – w. Karolewo

130 km – w. Sokołowy Kąt

128 km – rz. Luty wpada do nurtu Wkry

126 km  – w. Gołuszyn

124 km – w. Zgilczyn

122 km – – w. Pobodzy – Witowy

120 km – w. Drzazga, most drogowy

118 km –  rz. Mławka wpada do Wkry, o 1 km kościół i klasztor do zwiedzania

117 km – m . Radzanów – Autobus do Mławy i Sierpca, Gospoda: właść..Tyk

115 km – most szosowy , betonowy

110 km – w. Bieżany , zwalony most (przenieść kajaki)

108 km – w. Trzciniec

105 km – w. Radzimowice

101 km – most

100 km – w. Rydzyń, most

98 – 97 km – Strzegowo, most szosowy, omnibus konny do Mławy, Raciąża. Restauracja: Matuszewski. Zabytki: drewniany kościół. Na rzece młyn…….”

ks. Julian Kaczyński – proboszcz gradzanowski (1832 -1909)

ks. Julian Kaczyński – proboszcz gradzanowski (1832 -1909)

 

Budowniczy świątyni w Gradzanowie Kościelnym zmarł 27 grudnia 1909 roku po ciężkiej chorobie w Warszawie. Zgodnie z wolą zmarłego proboszcza  i dzięki staraniom parafian , trumna z ciałem została przewieziona do Gradzanowa , gdzie 4 stycznia 1910 roku odbył się pogrzeb.

?

W nawiązaniu do tej ważnej dla parafian gradzanowskich rocznicy kilka artykułów z ówczesnej prasy dotyczących księdza proboszcza oraz parafii.

Kurier Warszawski 29 Grudnia 1909 r

,, Zgon Kapłana”

”Onegdaj zmarł w mieście naszem śp. ks. Juljan Kaczyński,proboszcz parafji Gradzanowo, w dekanacie sierpckim, diecezji płockiej. Zmarły kapelan urodził się w r. 1832 .Święcenia kapłańskie otrzymał w 1877 roku. Przez 32 lata pracy kapłańskiej zaskarbił sobie miłość szczególnie parafian Gradzanowa, gdzie przez kilku laty wspólnie z nimi odnowił kościół parafialny.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się dziś  o godz. 11 przed południem  w kościele św. Karola Boromeusza  przy ul. Chłodnej , poczem zwłoki  zmarłego kapłana przewie żonę będą do Gradzanowa i tam w dniu 4 tego stycznia spoczną na miejscowym cmentarzu. ”

?

 

Gazeta Świąteczna 1882 r.

,, Ze wsi kościelnej Gradzanowa”

,,Czytałem w Gazecie Świątecznej listy z różnych stron  kraju naszego, więc i ja postanowiłem opisać na prędce  choć naszą parafję, a najprzód nasz kościółek – nie ręką od pióra, ale ręką od pługa , cepów i siekiery. Jeżeli co będzie nie dobrze, to proszę Pana Pisarza Gazety, ażeby poprawił.

Przed czterema laty koło naszego starego drewnianego kościółka, jaki jeszcze istnieje, pasła się rogacizna i nierogacizna. Teraz dzięki Panu Bogu, za staraniem naszego proboszcza, który jest u nas dopiero czwarty rok, mamy mur kamienny koło kościoła i bramy żelazne, nowy organ, a na tegoroczne święta Zmartwychwstania Pańskiego sprowadzono z Warszawy trzy feretrony i pięć chorągwi, lampierz bardzo piękny i nową chrzcielnicę, co bardzo przyozdobiło nasz ubogi kościółek. Bardzo jesteśmy radzi ,że do dobrego nakłania nasz szacowny ksiądz proboszcz, ale bo też pracuje i nie żałuje  swoich trudów. Tylko to w naszej wsi nie dobrze i nie ładnie ,że karczma  jest bliżej od kościoła niż plebania. Na ty zakończam ten list, bo może by było za wiele na raz i za dużo miejsca w Gazecie bym zajął.

Jan Kognisuk ”

 

Gazeta Świąteczna r.1 Tydzień 47

 

,, Ze wsi Gradzanowa pod Raciążem,

w stronach płockich piszą do nas: Mieliśmy tu odwiedziny biskupie, które nas pokrzepiły na duchu. Kościół mamy piękny, murowany, wykończony w roku 1901-ym, zbudowany w stylu przejściowym od ,, romańskiego” do ,, gotyku”. W kościele przechowuje się piękna, stara kapa. Patrząc na róże ręcznie na niej wyszyte, dopiero dotykiem można się przekonać, że nie są żywe. Na cmentarzu grzebalnym spoczywa 8-mu powstańców poległych w marcu 1863-ego roku na polach wsi Bębnowa. Mamy tu i straż ochotniczą z własną szopą do zgromadzeń, bractwo różańcowe, zgromadzenie trzeciego zakonu, słynny w okolicy chór imienia biskupa Nowowiejskiego, dwie szkoły powszechne, dwa sklepy, swoją pocztę, mleczarnię, spółkę maszynową, stowarzyszenie polskiej młodzieży żeńskiej z własną świetlicą i wypożyczalnią książek. W porze zimowej urządzamy wykłady dla gospodyń oraz naukę haftu i szycia. Martwi nas tylko niezgoda rządu z sejmem, obawa o ziemię pomorską i nędza rolnictwa.

F.W. Ronk.

 

Słowo 30 grudnia 1909 r.

,,Śp. ks. Juljan Kaczyński

zmarł w Warszawie w 77 – ym  roku życia , a 36 – ym kapłaństwa. Przez 32 lata był proboszczem parafii Gradzanowo w dek. sierpeckim. djecezji płockiej. Dzięki jego zabiegom odnowiono kościół parafialny. Zwłoki kapłana, ukochanego wśród parafian, przewieziono do Gradzanowa.

 

Radzanów i okolica na łamach starej prasy 12. Sprawozdanie z sądu

Radzanów i okolica na łamach starej prasy 12. Sprawozdanie z sądu

Na łamach ROBOTNIKA nr 153 z 8 czerwca 1920 roku została opublikowana relacja dotycząca rozprawy sądowej pomiędzy dziedzicem z Ratowa, a młynarzem z Ratowa.

,, Ze stosunków okupacyjnych”

,, Było to latem 1918 roku w majątku Ratowo w Ciechanowskim.Znalazł się tu w swoim majątku jako przymusowo internowany przez Niemców adwokat Henryk Konic, któremu Niemcy pozwolili wrócić z wygnania. W majątku tym zamieszkał młynarz – sąsiad Teodor W.[ nazwisko w artykule] , któremu miejscowa administracja dóbr nie pozwoliła korzystać z pastwiska z tytułu jego przyjaznych stosunków z żandarmami niemieckimi. Stąd nienawiść młynarza do właściciela majątku obecnego prezesa naczelnej rady adwokackiej p. Konica,który pewnego poranka padł ofiarą napaści ze strony W. Napadł on na adw. K. z tyłu chwycił za gardło i zaczął dusić.

W. oddany został pod sąd za usiłowanie uduszenia lecz sąd okręgowy w Płocku zmienił kwalifikację czynu i skazał W. za zadanie cielesnego obrażenia na 3 miesiące więzienia.

Sprawa przeszła do sądu apelacyjnego gdzie rozprawie przewodniczył sędzia Jamont. Rzecznik poszkodowanego na posiedzeniu sądowym  złożył oświadczenie, że adw. K. ulegając prośbom oskarżonego i jego rodzinie, daruję mu winę i prosi o niewykonywanie  skazującego wyroku. Sąd przychylając się do tej prośby , sprawę umorzył”

 

100 lat Niepodległej nad Wkrą

100 lat Niepodległej nad Wkrą

100 lat Niepodległej nad Wkrą

100 lat Niepodległej nad Wkrą

Publiée par Spotted Radzanów sur Samedi 10 novembre 2018

Wybory 1930 roku do Sejmu i Senatu w pow. mławskim

Wybory 1930 roku do Sejmu i Senatu w gm. Ratowo pow. mławski

Ciekawy materiał dotyczący okręgów wyborczych i składów komisji nadzorujących wybory w poszczególnych gminach w tym ówczesnej gm. Ratowo. Na jej terenie pracowały dwie Komisje w Radzanowie i Józefowie.

Wybory do Sejmu III kadencji wyznaczono na dzień 16 listopada 1930 roku, a tydzień później 23 listopada do Senatu. Starosta mławski Włodzimierz Wyszkowski podpisał w Mławie w dniu 9 września 1930 roku i podał do publicznej wiadomości Ogłoszenie dotyczące okręgów wyborczych i wskazał lokalizację pracy Obwodowych Komisji .

Zgodnie z tym, na terenie gminy Ratowo, jak pisałem powyżej działały dwie:

Obwód 24 w os. Radzanów, gdzie głosować mieli mieszkańcy następujących miejscowości:

Adolfowo, Agnieszkowo,Bębnowo, Bębnówko, Bojanowo, Brzeźnia, Budy Brzezińskie, Budy Ratowskie, Cegielnia Ratowska,Kalasantowo, Luszewo,Mączki, Radzanów osada, Radzanówek, Ratowo wieś i folwark, Teklin, Wygoda, Zgliczyn Pobodzy, Zgliczyn Witowy.

Lokal wyborczy i lokal urzędowania Komisji Obwodu 24 znajdował się w Urzędzie Gminy w Radzanowie.

Roman Sakowicz – Przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej nr. 8 w Ciechanowie, podał także 11 września 1930 roku skład Komisji w Radzanowie. Zasiadali w niej:

  1. Antosiak Jan – Przewodniczący
  2. Gadziński Piotr – Zastępca Przewodniczącego
  3.  Borowski Jan – Członek Komisji
  4. Łaszczyński Ignacy – j.w.
  5. Bagiński Aleksander – j.w.
  6. Lossman Walenty – j.w
  7. Siemiątkowski Julian – Zastępca Członka Komisji
  8. Drabczyński Adam – j.w.
  9. Gotlieb Aron – j.w.
  10. Śliwiński Adam – j.w.

 

Obwód 25 w Józefowie,  gdzie głosować mieli mieszkańcy następujących miejscowości:

Adamowo, Bieżany, Breginie,Budy Wolińskie, Giełczyn, Goszczk, Gradzanowo Włościańskie, Gradzanowo Zbęskie – Okupniki, Józefowo, Maryśka, Maryśka Nowa, Staroguby wieś i folwark, Trzciniec, Wola Łaszewska wieś i folwark, Zieluminek wieś i folwark.

Lokal wyborczy w Józefowie i jednocześnie lokal urzędowania Komisji Obwodowej zlokalizowano w domu Franciszka Kwiatkowskiego. w składzie Komisji 25 znaleźli się:

  1. Komór Jan – Przewodniczący
  2. Chmurzyński Jerzy –  Zastępca Przewodniczącego
  3. Sokołowski Feliks –  Członek Komisji
  4. Kwiatkowski Franciszek – j.w.
  5. Dąbrowski Józef – j.w.
  6. Ronkiewicz Wacław – j.w.
  7. Gadziński Jan- Zastępca Członka Komisji
  8. Traczyk Antoni – j.w.
  9. Margas Aleksander – j.w.
  10. Kłopociński Alfons – j.w.

O wynikach wyborczych w następnym artykule.

 

 

 

 

 

Bernardyni ratowscy w roku 1817

Bernardyni ratowscy w roku 1817

 

W roku 1817 miała miejsce wizytacja dekanalna ,po której pozostał szczegółowy opis parafii radzanowskiej. Ówczesnym proboszczem był ks. Walenty Kosmowski. Właśnie w opisie powizytacyjnym w rozdziale Klasztory zostały uwiecznione nazwiska Bernardynów  zamieszkujących ratowski klasztor.Byli to :

  1. o.Jakub Odorowski – Gwardian – lat 66
  2. o.Just Dębiński –  wikary – lat 45
  3.  o. Czesław Morawski – spowiednik – lat 69
  4.  o. Marcin Kurski  – pro sola missa – lat 53
  5. br. Tomasz Rudawski – kwestarz – lat 45
  6. br. Pantaleon Chlebowski –  szafarz – lat 40
  7. br. Gabriel Mędelewski – profes lat 28

Źródło: Z archiwaliów diecezjalnych płockich XIX wiek, Michał M. Grzybowski, Płock 2002, s.62

 

 Dwa opisy. Parafia i kościół w Zgliczynie Kościelnym

 Dwa opisy. Parafia i kościół w Zgliczynie Kościelnym

Zgliczyn Kościelny. Miejsce na którym znajdował się kościół parafialny p.w. Apostołów Filipa i Jakuba

Zgliczyn Kościelny [w]  Z archiwaliów diecezjalnych płockich XIX w. Dekanat bieżuński, Michał M. Grzybowski , Płock 2003 r.

Zarządzona przez bp. Adama Michała Prażmowskiego 30 kwietnia 1817 roku w Warszawie wizytacja.

Opis kościoła parafialnego zgliczyńskiego w dekanacie bieżuńskim powiecie mławskim , województwie płockim w czasie wizyty dekanalnej 10 listopada 1817 roku.

 

,, Kościół parafialny zgliczyński we wsi Zgliczyno Kościelne pod tytułem śś. Apostołów Filipa i Jakuba , nie wiadomo którego roku erygowany szlagu erekcji nie mający, niekonsekrowany należy do kolacji W.W . Pawła Bęskiego i Tekli Koszczyńskiej, dziedziców Glinek i Zgliczyna Pobodzego. Na północy ma Szreńsk kościół parafialny, odległy pół mili, na wschód Radzanowo kościół parafialny, odległy małe ćwierć mili, na południu Gradzanowo kościół parafialny odległy trzy ćwierci mili, na zachód kościół parafialny bieżuński, odległy trzy ćwierci mili.

      Kościół parafialny drewniany , na którym był dach gontami okryty, lecz teraz ledwo zupełnie opadły, a miejscami i krokwina z dachem zapadła, na długości łokci piętnaście, szerokości łokci dziesięć. Posadzka drewniana w stanie zupełnie złym i prędkim upadkiem grożącym, którego kruchty podpadały, dach z krokowinami  cały zły i miejscami zapada się, okna zupełnie popsute, około którego żadnego parkanu nie masz.

      Cmentarz około kościoła ma długości łokci 25 , szerokości łokci 21, około którego żadnego od lat kilkunastu parkanu nie masz, na nim krzyż i znak gdzie kośnica była. Ostatnie pochowanie kości było dnia 21 stycznia 1817 roku. Dzieci niechrzczone za cmentarzem chowają się.

      Szpital drewniany czyli raczej słupów sześć i cztery krokwiny co oznacza, że niegdyś był tam szpital.

     Plebania drewniana zupełnie spróchniała, bez okien, zamków i komina, dach słomiany, bardzo zły mająca i do zamieszkania cala niezdatna.

    Stajnie , obory, stodoły, chlewy zupełnie zdezelowane tak iż ledwie po kilka słupów od każdego znajdzie się, a wiec i ścian w których żadnego dylu nie masz , ani zatem drzwi, ani płotów, ani żadnego zamknięcia  nie znajduje się.

    Dom organistego z gruntu spustoszały, bez okien, drzwi, pieca , komina, na którym tylko kawałek dachu, a za tym zupełnie do zamieszkania, ani nawet reperacji nie zdatny, toż mówić o stodole, w której tylko trzy słupy, czyli miejsce gdzie była znajduje się.

Sprzęty kościelne. Zakrystia.

     Ołtarzy trzy, w ołtarzu wielkim obraz śś Apostołów Filipa i Jakuba, w ołtarzu na prawej ręce obraz ś. Józefa, na lewej Najświętsza Panna Bolesna.

Chrzcielnica drewniana w biednym stanie z pokrywą drewnianą.

Żadna benedykcja Fontis nie odprawia się.

Pozytywka zupełnie zgniła i popsuta ze wszystkim.

Tabernakulum drewniane bez zamknięcia.

Gdy nabożeństwo  w tym kościele nie odprawuje się, a zatem żadnej renowacji  SS mi Sacramenti nie bywa.

Lampy żadnej nie masz.

Chorągwie i obrazy zbutwiałe i popsute.

Ławek 24, z tych niektóre dobre.

 

Zakrystia.

    Naczynia: monstrancja z kompozycji 1, kielichów srebrnych z paterami 2, trybularz mosiężny zły 1, łódka cynowa popsuta 1, krzyż cynowy 1, lichtarzy cynowych 8, lichtarzyków małych  4.

   Aparaty: kapów różnego koloru 3, ornatów  w różnych kolorach 11, z których wiele niezdatnych do użycia, komża dla księdza 1, komży grubych dla serwitorów 4, albów ordynaryjnych i popsutych 5, ciągnie się sprzęt zakrystii, humerałów  złych 6,ręczników bardzo złych 4,korporałów 4, obrusów bardzo ordynaryjnych i  w połowie popsutych 16, dzwonków małych 2.

    Dzwonnica drewniana osobna bez dachu i ścian tylko o czterech słupach, w której dzwonów trzy  wisi, w które niebezpieczno dzwonić, dla spróchniałych i kołyszących się słupów wraz z więzorkiem.

Sygnaturka na kościele w kopułce zupełnie popsutej.

 

 

 

Ludność parafii. Metryki. Akta cywilne.

Nazwa miejsc Dymy Mężczyzn Kobiet Dzieci
1.       Zgliczyno Kościelne 3 5 4 3
2.       Glinki 8 43 50 43
3.       Zgliczyno Pobodze 5 21 29 29
4.       Zgliczyno Witowe 7 33 43 35
5.       Zgliczyno Smolne 8 46 54 45
6.       Dzieczewo 5 21 27 26
7.       Gołuszyn 6 22 36 33
8.       Bielawy Gołuskie 4 11 16 11
9.       Sławęcin 12 61 88 76
10.   Staniszyn Zażyska 9 39 52 42
11.   Staniszyn Zwalewo 8 30 39 29
12.   Pełki 4 12 17 16
13.   Wieluń Zalesie 7 29 40 40
14.   Wilewo 4 10 18 13
15.   Drzazga 2 7 14 9
Razem 92 390 527 450

 

     Jest katolików mężczyzn 383, kobiet 518 – 901, akatolików mężczyzn nic, kobiet nic, Żyd ów mężczyzn 7, kobiet 9. Suma 918.

U spowiedzi ostatniej wielkanocnej było mężczyzn 228, kobiet  296, – 524.

Metryki chrztów, ślubów, pogrzebów są utrzymywane porządnie, zaczynają się w roku 1764.

W tym roku zeszłym 1816 narodziło się chłopców 37, dziewcząt 17, umarło dorosłych mężczyzn 8, niewiast 11, dzieci mężczyzn 4, niewiast 9.

Komentarz nie jest urzędnikiem cywilnym.

   Szkoła parafialna. Żadna szkoła nie egzystuje maja jednak zalecenia, aby swe dzieci  do urządzonej szkoły parafialnej radzanowskiej, ile ze najbliższej oddawali.

Duchowieństwo parafialne.

    Ta parafia dla zupełnego spustoszenia kościoła, zabudowań plebańskich, organistowych, szpitala. Od lat czterech tak jest opuszczoną od księży, iż onej żaden przyjąć nie chce i wzbrania się, a przeto Przenajświętszy  Konsystorz tej parafii rozkazał udawać się na zwykłe parafialne nabożeństwa i po administracje sakramentów śś do najprzyleglejszej parafii radzanowskiej.

 

Dochody probostwa.

    Grunta orne wynoszą włókę jedną i ćwierć magdeburskich, dzielą się na 6 pól. Siana po różnych miejscach nazbiera się fur parokonnych 8. Włościan zagrodników propinacji , młynów żadnych nie masz.”

 

 

Opis z kroniki ks. Józefa  Jagodzińskiego

 

,,Mówiąc o parafii radzanowskiej , nie można pominąć wsi Zgliczyna Pobodzego i parafii Zgliczyńskiej, która później weszła całkowicie w skład parafii radzanowskiej. Na trakcie między Radzanowem a Bieżuniem , w odległości 4 kilometrów od Radzanowa leży wieś Zgliczyn Pobodzy,  dawniej wieś parafialna. Na pół kilometra przed Zgliczynem Pobodzym , w stronę Radzanowa , wznoszą się trzy gospodarstwa, które to noszą nazwę Zgliczyna Kościelnego . Na tem miejscu, gdzie obecnie wznosi się krzyż drewniany , pochylony od starości , pamiętający jak mówią , czasy parafii Zgliczyńskiej, wznosił się drewniany , gontami kryty, od starości zapadnięty w ziemie , kościółek parafialny. Na początku XIX wieku już nie odprawiano nabożeństw , bo kościółek przedstawiał sobą obraz ruiny, jak protokoły dziekańskie wizytacyjne mówią ,, był zgorszeniem dla oka niewinnych. Dach nad prezbiterium się zapadł , okna powyrywane, brak pod każdym względem opieki” . Ostatnim proboszczem zgliczyńskim , jak mogłem wywnioskować z akt pozostałych był ks. Antoni Gutkowski. Kolektorem kościoła zgliczyńskiego był Paweł Bęski , dziedzic Glinek , oraz Kokoszyńscy , właściciele Zgliczyna Pobodzego. Gdy kościół potrzebował naprawy, albo kościół nowy trzeba było wznieść, właściciele majątków , wchodzących w skład parafii Zgliczyńskiej, zwracają się do Kurii Płockiej o przyłączenie ich do sąsiednich parafii, jak Ostaszewski , właściciel Bielaw Gołuskich , pragnie, aby go przyłączono do Bieżunia, bo tam jest kościół murowany , zatem nie będzie potrzeba go prędko budować ani remontować , To samo czyni Rościszewski, ówczesny dziedzic Sławęcina, jak też Pełk  wyraził życzenie aby przyłączyć go do Szreńska. Podania te pozostały bez skutku, cała parafia zgliczyńska została wcielona w granice parafii radzanowskiej. Dziwnym mi się tylko zdaje ta okoliczność , że aparaty kościelne i [….] starego zgliczyńskiego kościoła zostały zebrane i przewiezione do Gradzanowa. Jak akta wspominają parafianie zgliczyńscy z tej racji prowadzili długoletni proces z Gradzanowem ,, chcąc , aby i wszelkie rekwizyty kościelne również przeszły wraz z nimi do kościoła parafialnego w Radzanowie. Jakie były skutki tego procesu , tego zbadać nie mogłem . Obraz z wielkiego ołtarza przyobleczony w srebrna suknię , zabrał kolator kościoła, Paweł Bęski do Glinek. Potrzeba było wiele starań i zachodu ze strony proboszcza radzanowskiego , aby obraz Matki Boskiej Zgliczyńskiej , w opinii ogółu łaskami słynący, został przekazany kościołowi parafialnemu. Kościół zgliczyńska rozebrano, zdaje się , sprawa ta zajął się kolator i ludzie do dnia dzisiejszego opowiadają , że drzwi wielkie z kościoła są obecnie w kuźni dworskiej , a sygnaturka kościelna wzywa ludzi do pracy w folwarku. W opinii ogółu gałąź rodziny Bęskich, spotkała kara Boża , bo wcześnie […] z tego świata i rodzina ta skazana na wymarcie, ostatni bowiem przedstawiciele rodziny nie zostawili po sobie potomstwa.

Gdy przybyłem do Radzanowa, miejsce, gdzie wznosił się kościół i znajdował się cmentarz przykościelny, leżało nietknięte – można było dokładnie orientować się, gdzie stał kościół , gdzie znajdował się wielki ołtarz, obecnie właściciel Glinek , Jaroszewski sprzedając tę część  majątku wliczył również i cmentarz , wobec czego na dawnym cmentarzu obecnie rośną kartofle i wspaniałe żyto. Gdy głębiej sięgnąć pługiem, wyoruje się kości ludzkie. Żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają kościół zgliczyńska.”