

CZYLI HISTORIA OKOLIC RADZANOWA NAD WKRĄ
Franciszek , Józef , Maria-
czyli dzwony kościelne, radzanowskiej świątyni cz.1
Ksiądz proboszcz Józef Jagodziński w kronice parafii opisał proces zakupienia, zamontowania i uroczystości konsekracji trzech dzwonów zakupionych u Felczyńskich , umieszczonych na wieży obecnego kościoła parafialnego. Wielka chwila dla parafian , ale także ważny materiał dla badaczy gdyż w uroczystościach brało udział wielu parafian , których nazwiska odnotowano w poniższym tekście .
,,Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego 1931 r.
Poświęcenie dzwonów. Dzwony zostały zrabowane przez zaborców w czasie okupacji . Pozostawiono jeden mały, zawieszony w nowobudującym się kościele w okienku frontowym. Myśl nabycia dzwonów nigdy nie opuszczała parafian. Mój poprzednik , ks. prob. Zalewski zarządził zbiórkę pieniężną i w naturze ( mosiądz i miedź) wśród parafian radzanowskich. Jakie ogólne wyniki zbiórki nie wiem – zastałem w piwnicy kilka palet z miedzią i mosiądzem. W związku z wymurowaniem chóru , a co za tem idzie i za wzniesienie wieży nastręczyła się kwestia zakupu nowych dzwonów i umieszczenie takowych w wieży kościelnej. Komitet poparł mój projekt . Zwróciłem się do Stoczni Gdańskiej i do Br. Felczyńskich w Kałuszu te bowiem tylko firmy otrzymały […] P.K. W. Przeprowadziliśmy dość długa i obszerna korespondencję ( świadczą o tem akta) aż na posiedzeniu Komitetu zapadła uchwała , aby dzwony sprowadzić od B-ci Felczyńskich z Kałusza. Przybył przedstawiciel firmy, umowa została zawarta. Za miedz i mosiądz otrzymałem od firmy 1000 zł , zebrano wśród parafian jednorazowo dobra rolnych ofiar 1300 zł, jak dużo jeszcze pozostało do uregulowania . Dzwony firma miała nadesłać za Wielkanoc, aby w dniu Zmartwychwstania Pańskiego nowe dzwony obwieściły parafii tę radosna chwilę. Otrzymujemy wiadomość ,że dzwony przybyły na stację Mława. Zgłosiło się kilka wiosek , chcących dostąpić tego zaszczytu , aby przywieść dzwony na miejsce – wybrałem Wróblewo, gdyż mieszkańcy tej wioski pierwsi się zgłosili. W piątek przed Palmowa Niedzielą wyruszyły furmanki po dzwony do Mławy, wieczorem przybyły do Wróblewa, tu zanocowano – następnego dnia wozy przybrane wieńcami i zielenią , konie przybrane w wstęgi, wyruszyły do Radzanowa. Ponieważ mostu między Radzanówkiem i Radzanowem nie było, dzwony prowadzono przez Ratowo , Drzazgę, Wygodę. Ludzie procesjonalnie wyruszyli za cmentarz na powitanie tak dawno oczekiwanych dzwonów. Złożono takowe przed nowym kościołem , a cieśla p. Antoni Szuliński z Siekluk pod Płońskiem, zobowiązał się dzwony zawiesić na rusztowaniu, aby w dniu następnym mogła się odbyć uroczysta konsekracja. W zawieszenie i umocowane dzwony poczęto uderzać … Piękny, dźwięczny głos zharmonizowanych dzwonów rozchodził się daleko po parafii. Ludzie wybiegali z domów , nie wiedząc co się dzieje, a domyśliwszy się ,że to dzwony radzanowskie dzwonią rzucali się z radości sobie w obcięcia, że doczekali tej radosnej chwili.. Następnego dnia ks. proboszcz ,, mido escisevipali” ,bo taka miał […], dokonał konsekracji dzwonów. Palmowa Niedziela … Ludu zebrało się wiele. Zastosowałem tu zwyczaj praktyczny bardzo zapraszania rodziców chrzestnych dla konsekrowanych dzwonów – zaprosiłem – 160 par z pośród parafian a i z poza parafii , o ile wdziałem chętnych – przymocowano do każdego dzwonu szarfę klikadziesiątmetrów długości , za która rodzice chrzestni trzymali w czasie obrzędu konsekracyjnego. Trzy olbrzymie ,,węże” ludzi trzymających za wstęgę , wypuściły się aż na Rynek…. Zbierano ofiary . w znakiem rodzice chrzestni musza pamiętać o przyszłości swego chrześniaka , a na chrześniaku tym ciążą duże długi. W ciągu godziny zebrano 2700 złotych! Suma piękna, opłaciły się trudy i zabiegi. Dzwony noszą imiona : Franciszek , bo kościół i parafia jest pod wezwaniem św. Franciszka – napis na dzwonie tym : ,,W wojnie wszechświatowej zrabowany przez Niemców zamilkłem – od roku 1931 w Odrodzonej Ojczyźnie rozpoczynam głosić chwałę Najwyższego. Następny dzwon nosi imię Józef, bo wszalkiem św. Józef jest patronem Kościoła powszechnego, , patronem rodzin chrześcijańskich, patronem proboszcza , za którego dzwony zostały sprowadzone – napis ,, św. Józefie Patronie Kościoła i Rodzin chrześcijańskich módl się za nami” . Trzeci wreszcie dzwon nosi imię Marja z napisem : ,, Anioł Pański zwiastował Pannie Maryji…” ma trzy razy w ciągu dnia wzywać do modlitwy na ,, Anioł Pański” z pośród hojnych ofiarodawców na czoło wysuwają się pp. Siemiątkowscy z Szreńska 200 zł, pp. Żuchowscy z Glinek – Kazimierzowa 100 zł, inne ofiary mniejsze.
Dnia 29 marca 1931 roku z upoważnienia Jego Excelencji Ks. Arcybiskupa Syljeneńskiego Biskupa Płockiego Antoniego Juliana Nowowiejskiego , ks. Józef Jagodziński proboszcz parafii Radzanowskiej dokonał konsekracji trzech dzwonów wykonanych w firmie Braci Felczyńskich w Kałuszu.
Pierwszy dzwon wagi 500 kg nosi imię Franciszek , drugi wagi 380 kg imię Józef , trzeci 180 kg imię Marja. Rodzicami chrzestnymi przy konsekracji wyżej wspomnianych dzwonów były następujące osoby:
Dzwon Franciszek
C.D.N
Luty 1934 r.,, Rewolucja lutowa” w Radzanowie
Historia to nie tylko sprawy polityczne, gospodarcze itp. ale także sprawy codzienne,, nie zawsze piękne heroiczne . Te mniej wspaniałe, także są częścią życia społeczeństwa i należy takowe pokazywać ,gdyż wiążą się z przeszłością. W tej części ks. Jagodziński opisał historie mająca miejsce w Radzanowie.
,, Od dłuższego czasu mieszkańcy Radzanowa narzekali na plagę kradzieży w naszej osadzie. Nie było dnia, nie było nocy, aby kogoś nie okradziono, kogoś nie poturbowano. Wskazywano palcami na sprawców kradzieży , ale każdy się obawiał rozpocząć akcji , mającej na celu ukrócenie wybryków. A tymczasem złodziejstwo hula , pije, bawi się nie licząc się z niczem i z nikim. Aż oto przebrała się miarka . Pewnego mroźnego lutowego wieczora dwaj z pośród szajki tej : Konstanty S. i Ż , obaj z Radzanowa , uraczywszy się dla kurażu wódka, wybrali się do mieszkania Zygmunta Tytka , mieszkającego na ulicy Mławskiej. Posypały się pogróżki i przekleństwa ze strony napastników, wzięto się do wystawiania okien… Gospodarz , wyskoczywszy przez okno narobił hałasu , każdemu tłumacząc ,ze złodzieje napadli na jego dom i chcieli go zabić . Miarka się przebrała. Zebrały się późna godzina, bo o północy tłumy mieszkańców Radzanowa i wtedy to, podniecenia padło hasło ,, Dać pamiętne złodziejom” !!! Udano się do mieszkania Konstantego S. , mieszkającego w domu Franciszka Krucińskiego na ulicy Raciąskiej. Ten, słysząc gwar na ulicy, a przeczuwając co by to znaczyć mogło, położył się do łóżka , chcąc upozorować snem swoje alibi. A ponieważ zbliżano się do jego mieszkania , wyskoczywszy w bieliźnie przepłynął rzekę wśród mrozu, nie bacząc na ostre kry , które raniły jego ciało. Nie zastawszy S. w domu , tłumy ruszyły na ulicę Mławska, do domu Jana Czarneckiego , gdzie mieszkał Ż. . Wyprawa karna pochwyciła Ż. wśród krzyków i razów, których mu nie żałowano, powleczono do aresztu gminnego na vis s vis Bożnicy. Dziwiono się później ,że Ż. ma twardy łeb, gdyż inny nie wytrzymałby tylu razów Nie zapomniano o pierwszym – znów wyruszono do jego mieszkania. Ten już się nie bronił., stał się posłusznym i w stroju adamowym o północy wśród mrozu, kroczył przez ulicę Raciąską do aresztu. Wyruszono wreszcie po trzeciego notorycznego złodzieja Cz. z Szreńska, który mieszkał u Heleny Karpińskiej na Poświętnem. Ten powiadomiony przez ,,usłużnych” , w strachy wielkim tak, jak spał, zerwał się i uciekł na cmentarz grzebalny – kara go ominęła. Rozpoczęły się dni gorące , pomimo mrozu lutowego. Narady , śledztwa, , protokoły, ale radzanowiacy postanowili za wszelka cenę sprawę doprowadzić do końca – usunąć złodziejów z Radzanowa. Literalnie co noc , poczynając od dnia pamiętnej wyprawy i rozprawy, kilkunastu gospodarzy sprawowało wartę. Napiętnowany mógł chodzić po ulicy do 10 tej wieczorem, gdyby go zauważano później kara by go nie ominęła. Byli jeszcze bardziej gorliwi, którzy po 10 tej godz. Sprawdzali, czy wyżej wzmiankowani są w domu. I rzeczywiście osiągnięto cel, bo złodziejaszki […] nie mogąc uprawiać ,, rzemiosła” swego, woleli opuścić niegościnny Radzanów, niż siedzieć,, bezczynnie”. Jeden po drugim wyprowadzał się z Radzanowa. Cz. do Wiadrowa około Żuromina, Ż. do Bieżunia , S. do Bońkowa par. Szreńsk. Oczyściło się powietrze . Od tej chwili uspokoiło się w naszej osadzie – nikt nie narzekał , że go okradziono, spokój panuje wśród nocy na ulicach. Wprawdzie pozostało jeszcze kilku mniej znacznych ,, młodych” , ale ci nauczeni doświadczeniem siedzą spokojnie. ”
Ceremonia pogrzebowa
śp. ks. kan. Henryka Mazurowskiego
transmisja w internecie
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. kan. Henryka Mazurowskiego odbędą się w parafii p w. św. Rocha w Radzanowie n. Wkrą, 27 marca (piątek), o godz. 11.00
Zgodnie z regulacją prawną w ceremonii może uczestniczyć 5 osób członków najbliższej rodziny, pogrzeb będzie transmitowany (relacja na żywo na Facebooku 27 marca od godziny 11) w internecie na stronie parafii TUTAJ
https://www.facebook.com/parafiaradzanow/
Zamek – grodzisko w Radzanowie
Nazwa Zamek dla każdego kto zna Radzanów lub tu kiedyś przebywał nie jest obca. W zakolu meandrycznie płynącej Wkry, na północ od kościoła parafialnego , otoczony drzewami znajduje się wał ziemny o kształcie czworokąta. Usypany został przez człowieka, co doskonale widać. Jednak jak wyglądał pierwotnie? w jakim celu został wybudowany? co mogło się tam znajdować? Wiele jest hipotez lecz brak jest jednoznacznych odpowiedzi popartych badaniami archeologicznymi.
Grodzisko zwane zamkiem mogło być z pewnością miejscem schronienia dla ludności Radzanowa i okolic, biorąc pod uwagę ,że znajduje się w pasie nadgranicznym. Najpierw działania Prusów, Jaćwingów, a następnie Krzyżackie, zmuszały do tego by powstawały miejsca schronienia i obrony. Tu mamy do czynienia z konstrukcją drewniano -ziemną wczesnośredniowieczną jak wielu powtarza.Jednak czy to jest to .
Druga hipoteza to siedziba właścicieli miejscowości – rodu Radzanowskich z Pawłem z Radzanowa na czele. Patrząc jak powyżej spełniała by właśnie tę funkcję. Tu jednak potrzebne byłyby wykopaliska i badania archeologiczne.
Trzecia kolejna teoria wiąże się ze starymi mapami, gdzie grodzisko zostało w XIX wieku opisane jako ,,wały szwedzkie”. Podczas potopu szwedzkiego, szczególnie w drugiej jej części uaktywnia się partyzantka przeciwko wojskom Karola Gustawa. Żołdacy skandynawscy mogli by się więc bezpieczniej czuć nie w samym Radzanowie, który zresztą wcześniej zniszczyli, lecz pomiędzy wałami w zakolu rzeki Wkry.
Na dzień dzisiejszy tylko najstarsi żyjący mieszkańcy i ci ,którzy spędzili tu dzieciństwo pamiętają jak to miejsce wyglądało, gdyż w drugiej połowie lat 70 tych XX wieku miejscowe władze postanowiły zaadoptować to miejsce dla celów rekreacyjnych. Pierwotne warstwy archeologiczne zostały na trwałe unicestwione. Pracę przerwano po interwencji konserwatora zabytków. Pozostało tylko kilka zdjęć z tego,,czynu społecznego” na Zamku.
FRANCISZEK ŚLIWCZYŃSKI – WÓJT GMINY RATOWO
W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego w Radzanowskim Zeszycie Historycznym nr 3 p.t. : ,,Franciszek Śliwczyński – wójt Gminy Ratowo w okresie walki o język polski w 1905 roku” dzięki uprzejmości Pani Joanny ze Szczecina, prawnuczki bohatera artykułu, uzyskałem kolejne fotografie dotyczące rodziny Śliwczyńskich. Dla opisania zdjęć posłużę się fragmentami biogramów zamieszczanych wyżej wspomnianym tekście.
Franciszek Śliwczyński urodził się 15 września 1868 r. w Radzanowie w rodzinie Jakuba – rolnika i Marianny z Lichockich. W 1895 roku ożenił się z Bronisławą Krzeszewską. W 1896 roku urodził się im syn Tadeusz, a w 1899 r. urodził się drugi syn – Stefan.
W 1904 roku został wójtem gminy Ratowo. ( dalszy opis w artykule zamieszczonym w Radzanowskim Zeszycie historycznym nr. 3. Zapraszam do lektury)
Franciszek Śliwczyński z prawnukiem Markiem
Stefan Śliwczyński z wnuczką Joanną
Zdjęcia powyższe zostały wykonany przy domu Śliwczyńskich ul. Raciążska 2
Radzanowskie Zeszyty Historyczne nr 3 już dostępne
Już od piątku 24 stycznia 2020 roku możecie Państwo pozyskać Radzanowskie Zeszyty Historyczne nr 3. Kolejny numer z serii można otrzymać także za pośrednictwem strony ratowoklasztor.pl lub pisząc na email : stefan204a@wp.pl .
Stanisław Gadziński –
Policjant zamordowany przez Sowietów w Miednoje.
Post Scriptum
Kolejny raz okazuję się,ze historie, o których już pisałem maja swoje kontynuację dzięki państwa albumom. W przypadku Stanisława Gadzińskiego – funkcjonariusza Policji Państwowej – urodzonego w Radzanowie, otrzymałem ciekawe zdjęcie rodzinne z opisem na odwrocie informującym o tym ,że w/w zginął w Ostaszkowie.Dziś dzięki informacjom z Muzeum Katyńskiego wiemy,ze Starszy posterunkowy Gadziński został zamordowany w Miednoje o czym już pisałem
http://ratowoklasztor.pl/tag/stanislaw-gadzinski/
Na poniższy zdjęciu Stanisław Gadziński z żoną Anną i siostrzenicą Anną
Radzanów i okolica na starej fotografii cz. 6
W wielu materiałach o Radzanowie i okolicy pojawia się nazwisko rodziny Gadzińskich – (Radzanów, Bieżany ), związanej jak wskazują dotychczasowe materiały z tą częścią Nadwkrza od osiemnastego wieku. Dzięki Czytelnikom, otrzymujemy skany fotografii z rodzinnych albumów. Tym razem pragnę podzielić się z Państwem jednym ze starszych zdjęć ukazujących mieszkańców Radzanowa, pochodzącym z 1914 roku( poprawka adnotacji na odwrocie zdjęcia na 1814 jest błędna, gdyż technika fotografii została opracowana później). Przedstawia wyżej wspomnianą rodzinę Gadzińskich. Zwróćmy uwagę na odświętność ubioru i fakt wykonania ujęcia przez objazdowego fotografa na co wskazuje fakt wykonania zdjęcia na rozwieszonym za plecami materiale na tle którego wykonywano zdjęcie. Podobne rodzinne zdjęcia wykonywano podczas odpustu ku czci św. Antoniego w Ratowie.
Radzanowski Zeszyt Historyczny nr 3 – 24.01.2020 – Gminny Ośrodek Kultury godz.17 – spotkanie promujące
Zapraszam serdecznie w imieniu Redakcji Radzanowskich Zeszytów Historycznych na spotkanie promujące trzeci już numer .W nim między innymi:
Spis treści:
Wstęp
St.M. Chrzanowski, Wrzesień 1939 roku w Radzanowie nad Wkrą
E. Kowalczyk-Heyman, Mazowiecka kraina Zawkrze
W. P., Ignacy Niemierowski, burmistrz Radzanowa w latach 1816-1840
W. Karbowski, Bitwa pod Wróblewem i Radzanowem 1863 roku
W.P. Powstańcy 1863 roku na radzanowskim cmentarzu
A. Łebkowska, W. Piotrowski, Krótka historia Bońkowa Kościelnego..
W.P., Franciszek Śliwczyński – wójt Gminy Ratowo w okresie walki
o język polski w 1905 roku
E. Gutkowski, Z historii żydów radzanowskich
W. Piotrowski, Wójtowie i sekretarze Gminy Ratowo w okresie
1919-1939
W. Piotrowski, Komasacja w Radzanowie w latach dwudziestych XX w.
Materiały do historii szkoły w Radzanowie. Część I.- do 1945 roku
T. Sokołowski, Historia wiatraka na Wygodzie
WYPISY HISTORYCZNE
WSPOMNIENIA
LEKSYKON WYBITNYCH RADZANOWIAN
Julian Walenty Ankiewicz
Feliks Różycki
JUBILEUSZE. 70-lecie Biblioteki Publicznej w Radzanowie
U. Jurkiewicz, Codzienna rzeczywistość
ZABYTKI. Synagoga w Radzanowie
PRZEPISY KULINARNE. Pierogi luszewskie