Z HISTORII RADZANOWSKIEJ APTEKI.

 Z HISTORII RADZANOWSKIEJ APTEKI.

Waldemar Piotrowski

 

      Apteka stanowiła i stanowi ważny obiekt dla funkcjonowaniu każdej społeczności lokalnej. Zakładana była wtedy, gdy ta społeczność osiągała już pewien stopień rozwoju ilościowego. Nawet oficjalne zarządzenia określały, kiedy i dla ilu mieszkańców można było otworzyć aptekę. Państwo także ingerowało w proces funkcjonowania aptek, sprawując nadzór i kontrolę.  

      W oparciu o dostępne materiały drukowane i rozmowy z mieszkańcami Radzanowa postaram się przedstawić historię naszej apteki, prosząc Czytelników o uzupełnienie lub sprostowanie podanych faktów.

   W maju 1886 roku „Korespondent Płocki” donosił:

     Statystyka aptek w guberni naszéj obecnie tak się przedstawia: Ogółem gubernia nasza liczy 17 aptek centralnych, głównych, 2 filje apteczne oraz cztery apteki wiejskie. Miejscowości w których się znajdują apteki główne są: Płock (trzy apteki), Wyszogród, Lipno, Dobrzyń nad Wisłą, Rypin, Sierpc, Raciąż, Bieżuń, Mława, Szreńsk, Płońsk, Zakroczym, Przasnysz, Chorzele, Ciechanów – filie aptek funkcjonują w Bielsku i Dobrzyniu nad Drwęcą, apteki zaś wiejskie w Drobinie, Żurominie i Nowem-Mieście. Właściciele wszystkich tych zakładów, posiadają stopień prowizorów farmacyi, wyższy stopień magistra farmacyi posiada tylko jeden p. Neuman [Karol – przypis WP], wł. apteki w Wyszogrodzie.

 Dodam, że na liście omyłkowo nie jest wymieniona apteka wiejska w Sochocinie w powiecie płońskim.

Na liście tej nie ma Radzanowa!

Pierwsza informacja o aptece w Radzanowie, jaką udało mi się znaleźć, pochodzi dopiero z 1898 roku. W „Kalendarzu – Informatorze Płockim na rok 1899”, wydanym w 1898 r. znajduje się informacja:

Aptekarz w Radzanowie – Tomasz Kaczorowski.

Drugim faktem potwierdzającym funkcjonowanie apteki w Radzanowie jest informacja zawarta w artykule Marty Milewskiej Apteki w guberni płockiej w latach 1865-1915 („Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego” VI (2014), s. 77-108) gdzie podano, że właścicielem apteki w Radzanowie w 1902 r. był Jan Kaczorowski. W tymże roku zrealizowano 74 recepty. Za zrealizowane recepty uzyskano 33 ruble i 35 kopiejek, a ze sprzedaży leków bez recepty – 482 ruble.

W „Roczniku adresowym Królestwa Polskiego na 1902 rok”, wydanym w Warszawie w 1901 roku widnieje zapis, że w powiecie mławskim były trzy apteki:

  1. Michała Jasińskiego w Szreńsku,
  2. Tomasza Kagorawskiego w Radzanowie,
  3. Józefa Marszewskiego w Mławie.

W kolejnych wydaniach „Rocznika adresowego” do 1904 roku występuje nazwisko: Tomasz Kagarowski, a także Kagorowski.

Nie udało mi się znaleźć żadnych informacji ani na temat Tomasza Kaczorowskiego, ani Tomasza Kagorawskiego. Wydaje mi się, że chodzić może tutaj o tą samą osobę o nazwisku Kaczorowski. Różnica bierze się stąd, że przy pisaniu cyrylicą litera g jest bardzo podobna do litery cz i różnie mogła być odczytana. Czyli, jak byśmy to powiedzieli, pierwsza apteka w Radzanowie założona została w 1898 roku (lub krótko przed) i należała zapewne do Kaczorowskich.

Dotychczas nie natrafiłem na informacje, czy i kto prowadził aptekę w okresie 1905- 1924.

Nie znalazłem także potwierdzenia, ażeby w Radzanowie funkcjonowała apteka S. Wasiłowskiego, której zdjęcie zamieszczone jest na naszym blogu, prezentowane teraz powtórnie. Według mnie, przedstawieni są na zdjęciu żandarmi carscy, czyli zdjęcie pochodziłoby sprzed I wojny światowej. Na zdjęciu ktoś na dole dopisał ołówkiem Radzanowo. [ Moim zdaniem jest to apteka w Raciążu tam właśnie Wasiłowski praktykował . Mundury wskazują żołnierzy niemieckich, więc jet to okres ok 1915 roku . S.M. CH redakcja bloga]

apteka_wasilowskiego

 Apteka S. Wasiłowskiego

 

     Następna wiadomość dotycząca Radzanowa pochodzi z „Urzędowego spisu lekarzy uprawnionych do wykonywania praktyki lekarskiej oraz aptek w Rzeczypospolitej Polskiej”, wydanej w Warszawie na rok 1924/25. Jest tu wymieniona apteka wiejska, prowadzona przez Witosława Borowskiego. Znaczy to, że W. Borowski rozpoczął swoją pracę w Radzanowie w 1924 roku, lub krótko wcześniej.

borowski2

Witosław Borowski (1877-1947), zdjęcie z 1937 r.

 

      Andrzej Witosław Borowski urodził się 4 lutego 1877 r. w Mszczonowie w rodzinie Konstantego i Walerii z d. Janczewska. Używał drugiego imienia. Miał dwie młodsze siostry: Irenę (ur. 1881) i Janinę (ur. 1883, zmarłą w 1884 r.). Wydaje się, że we Francji uzyskał stopień magistra farmacji. Gdy przybył do Radzanowa, miał około 47 lat. Był postawnym, wysokim mężczyzną. Przez całe życie był kawalerem. W wolnych chwilach uprawiał myślistwo, miał pięknego charta „lorda”, polował przeważnie na kuropatwy i zające. Znał dobrze język francuski, a w okresie międzywojennym odwiedzał go kolega – Francuz, który ładnie malował. Z tych wizyt pozostało kilka obrazów.

 

 apteka

Apteka w Radzanowie, widok z lat trzydziestych XX wieku.

 

      Pod koniec lat dwudziestych nabył działkę przy rynku i rozpoczął budowę apteki, w której zamieszkał. Posiadała adres: ul. Kozia 4. W prowadzeniu apteki pomagał mu Franciszek Grochowski.

Aptekarz Borowski dobrze się zasłużył mieszkańcom Radzanowa i okolicy, o czym świadczy pamięć wszystkich, którzy mieli z nim styczność. Aptekarz, to często także lekarz. Przychodzili więc do niego po porady, czego nikomu nie odmawiał. Wykonywał także niektóre. Działał aktywnie w straży pożarnej.

Przez długi okres czasu gospodynią jego była Maria Brzezińska, która obecna była przy jego śmierci w dniu 15 marca 1947 r. w Radzanowie. Miał dokładnie 70 lat. Tutaj znajduje się jego grób na cmentarzu parafialnym.

 borowski_grob2

 

Grób W. Borowskiego na cmentarzu parafialnym w Radzanowie (widok współczesny)

 

            Pod koniec życia zapisał notarialnie jedną połowę nieruchomości swojemu siostrzeńcowi, przebywającemu we Francji, a drugą połowę – Marii Brzezińskiej. To ona po śmierci W. Borowskiego wynajmowała aptekę kolejnym aptekarzom (czynsz za lokal płacił Zarząd Aptek w Bydgoszczy) i opłacała podatki. W pewnym momencie doszła do wniosku, że ponieważ siostrzeniec w ogóle się spadkiem nie interesował, a i ona miała inne plany życiowe – ażeby posiadłość sprzedać, co uczyniła. Sama wyjechała do Łodzi, gdzie zmarła ok. 1995 roku. Nabywcą posiadłości został nauczyciel z Ratowa.

    Wokół parterowego budynku apteki założony był ładny ogród, gdzie rosły bzy i uprawiano warzywa. Taki obraz ogrodu mam w pamięci z lat dzieciństwa, chociaż nie było już wtedy aptekarza Borowskiego.

    Następnym aptekarzem był Tadeusz Łukasz Lakutowicz (ur. 1893). Przeprowadził się do Radzanowa z Józefowa k/Otwocka, gdzie prowadził do 1948 r. apteką przy ul. Reymonta 14 („Rocznik lekarski Rzeczypospolitej Polskiej na rok 1948”, szp. 723). Miał żonę, a wraz z nimi zamieszkiwała siostra pani Lakutowiczowej. Państwo Lakutowicze nie posiadali własnych dzieci, za to mieli dwa wielkie psy, biegające wzdłuż płotu. Siostra moja wspominała, że często bywała u nich w domu i cieszyła się ich sympatią. Pani Lakutowiczowa z kolei przychodziła do mojej cioci po mleko i bardzo zżyła się z Jankowskimi.  

  Aptekarz Lakutowicz był niewysokiego wzrostu, w charakterystyczny sposób palił papierosy. Każdego papierosa dzielił na połowę i do fifki najpierw wkładał trochę waty, tworząc filtr, a następnie, połówkę papierosa.

Teść mój zapamiętał, że w latach pięćdziesiątych, kiedy rozpowszechniła się penicylina, wszyscy chcieli stosować ten antybiotyk na wszelkie dolegliwości, jako „złoty środek”. Zwracali się do aptekarza po ten specyfik, nie konsultując się z lekarzem, czy pracującym wtedy w Radzanowie felczerem Chodubskim. Magister odradzał, narzekał, ale niestety – ulegał.

     W okresie 1962-64 zmarł w szpitalu mławskim na nowotwór. Po śmierci został przywieziony do Radzanowa, gdzie odbyło się pożegnanie. Następnie zwłoki zostały zabrane z Radzanowa i na razie, nie udało się ustalić, gdzie zostały złożone do grobu. U Jankowskich odbyła się konsulacja, w której uczestniczyli m.in. strażacy, uczestniczący w ceremonii pożegnania.

Podobnie jak poprzedni aptekarz, T. Lakutowicz także działał aktywnie w straży pożarnej.

  Po śmierci męża Pani Lakutowiczowa wraz z siostrą wyjechała, a do Radzanowa przeprowadziło się małżeństwo Kolanowskich. Aptekę prowadziła Krystyna (ur. 1932). Mąż był lekarzem. Posiadali syna Roberta, urodzonego w 1953 r., który chodził do szkoły podstawowej i był tzw. „żywym dzieckiem”.

W dalszych latach rodzina osiadła w Warszawie, gdzie syn idąc śladami matki, ukończył farmację. Wraz z E. Szymczak w 2001 r. zawiązał spółkę jawną, prowadząc od 18.12.2001 r. aptekę „Aker”, znajdującą się przy Al. Jerozolimskich 113. W prowadzeniu apteki pomagała do niedawna  matka Roberta – Krystyna Kolanowska.  

Po wyjeździe Kolanowskich, aptekę objęła magister Justyna Siwek, osoba wielce oryginalna. Urodziła się w 1898 r., prowizorem farmacji została w 1919 r. Po II wojnie światowej prowadziła aptekę wiejską w Wólce, w gminie Jazgarzew („Rocznik lekarski …”, szp. 787). Była samotną kobietą, utrzymującą dystans w relacjach z pacjentami. Kochała psy; mały ratlerek który posiadała wabił się „Dropuś”. Czesała i przebierała swojego pupilka i prowadzała go na spacery na smyczy. Pamiętam, że będąc na weselu u córki gospodyni i pomocy aptecznej – Pani Nawotkowej, wzięła ze sobą tego „Dropusia”, uczesanego w kitkę i ubranego w kolorowe ciuszki. Wzbudzało to salwy śmiechu.

Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych aptekarzem w Radzanowie został magister farmacji Józef Jurczyk. Trafił do nas po odbyciu służby wojskowej w Gołdapi, gdzie mieli obozy wojskowe wszyscy absolwenci wydziałów farmaceutycznych. Żona jego, Wanda, była dentystką. Krótko przebywali w naszej miejscowości.

W następnych latach osiedli w Żyrardowie, gdzie J. Jurczyk prowadzi w dalszym ciągu własną aptekę, zrzeszoną w sieci MaxMedicum. Uchwałą Okręgowej Rady Aptekarskiej Nr 205/2004 w dniu 7.04.2004 r. został powołany na aptekarza powiatowego na powiat żyrardowski.

 Później nadeszły inne, nowe czasy, o których będzie okazja jeszcze kiedyś napisać, przy pomocy Czytelników.