Aleksander Gniadek – Policjant II RP mieszkaniec Radzanowa między ok. 1919 – 1921

Aleksander Gniadek – Policjant II RP

mieszkaniec Radzanowa między ok. 1919 – 1921

 

Mieszkańcy Radzanowa nad Wkrą  i okolic, to nie tylko ludzie ,którzy się tu urodzili czy  osiedlili ,ale także i ci  dla których był on etapem w karierze zawodowej. Tak było i w przypadku Aleksandra Gniadka, funkcjonariusza Policji Państwowej.

Pan Piotr  z Olsztyna przesłał informacje o wyżej wymienionym , po wcześniejszej rozmowie telefonicznej. Jednocześnie zwrócił się do Państwa za pośrednictwem ratowoklasztor.pl z prośba : czy nie posiadają Państwo wiadomości dotyczących Pana Gniadka z czasów pełnienia służby na Posterunku Policji w Radzanowie nad Wkrą.

Poniżej przesłane informacje:

Komendantem Policji Państwowej w Wieczfni w latach 30-tych XX w. był Aleksander Gniadek -ur. się w Augustówce, gmina Osiek pow. garwoliński 2 VI 1885 r. – zm. w Wieczfni 20 IV 1946 r.)  syn Piotra i Katarzyny (z d. Jałochów). Ożenił się  31 VIII 1912 r. w Warszawie z Janiną Jankowską, córką Jana i Anny (z d. Krakowskiej). Mieli sześcioro dzieci, w tym: Henrykę (ur. 1914 r. w Warszawie – Bródno), Edwarda (ur. 1915 r. w Warszawie – Bródno – zm. 2 II 1994 r., lat 78), miał żonę Genowefę (z d. Bruździńską) ur. w Chmielewie, przeżyła lat 92, Feliksę (ur. 1919 r. w Radzanowie, gmina Ratowo, pow. mławski), Kazimierza Piotra (ur. 1921 r. w Szreńsku, gm. Mostowo, pow. mławski), Jana Henryka (ur. 1925 r. w Turzy Małej, gm. Turza, pow. mławski), Longinę Natalię (ur. 1926 r. w Turzej Małej), za męża miała p. Orgonia, mieszkała po wojnie w Wałbrzychu. 
Aleksander Gniadek przybył zapewne z miejscowości i posterunku Turza Mała, tam gdzie urodziła się jego ostatnia córka. Wiadomo z księgi meldunkowej Wieczfni Kościelnej, że do tejże gminy i wsi przybył około 15 V 1927 r. W każdym razie od tej daty figuruje już w aktach gminy. Na początku wynajmował mieszkanie w Wieczfni jako lokator z rodziną.         Z czasem stał się właścicielem domu przy rzeczce Wieczfnianka od strony Wieczfnia Kolonia. Fakt ten potwierdza jego wnuk p. Kazimierz Gniadek, który mówi, że (…) dzidek Aleksander mieszkał w drewnianym domu, kupionym przed wojną od pp. Zalewskich. Dom dziś ten oczywiście już nie istnieje (…) . Do pracy na posterunku Policji w Wieczfni miał      A. Gniadek rzeczywiście w linii prostej, bardzo blisko. (…) Budynek Policji z czerwonej cegły mieścił się na rogu dróg wjazdowej do Wieczfni z kierunku Kuklin i w stronę dzisiejszego Ośrodka Zdrowia (…) . 
W latach 20-tych XX w. Aleksander Gniadek był już na pewno w Policji Państwowej. Świadczy o tym spis mieszkańców Radzanowa, w który wymienia się go jako policjanta. Być może był w policji już w 1919 r.gdyż wtedy urodziła się w Radzanowie jedna z jego córek, a w 1921 r. był już Szreńsku. Tak więc przez Warszawę, Radzanów, Szreńsk, Turzę Małą dotarł w końcu do wsi Wieczfnia, w której zamieszkał już na stałe. Tu pracował jako policjant, następnie jako komendant posterunku Wieczfnia.

 

 

Młyn w Radzanowie nad Wkrą

Młyn w Radzanowie nad Wkrą

 

Jednym z zabytków Radzanowa nad Wkra jest młyn. Zaliczyć go trzeba do reliktów techniki jakie pozostały na Północnym Mazowszu. Kraina  ta  typowo rolnicza jaka są okolice miejscowości w swojej przeszłości  była nie  tylko producentem zbóż,  ale także na miejscu przetwarzano takowe na mąkę i pozostające jako produkt uboczny otręby, wykorzystywane przy hodowli zwierząt. Z zapisków jakie pozostały tradycja młynarska w Radzanowie była bogata. W okolicy istniały młyny wodne co zapisywane było źródłach z  przeszłości. Istniały także wiatraki . Takowe istniały w XIX jak również w XX wieku. Znajdowały się one  na Radzanówku czy Poświętnem. Związane z nimi były rodziny Więckiewiczów oraz  Bieniewicz. Wiatrak był także w Gradzanowie Zbęskim . W samym Radzanowie najdłużej istniał wiatrak Bieniewiczów przy ul. Poświętne – dziś posesja rodziny Mariańskich – gdzie jeszcze do niedawna można było zobaczyć niewielki pagórek z kamieniami z fundamentów oraz porozbijane kamienie młyńskie.

Zmiany zaszły w młynarstwie radzanowskim pod koniec lat dwudziestych. Mieszkaniec Radzanowa Józef Oraczewski podjął decyzje o wybudowaniu młyna mechanicznego o napędzie dość nowoczesnym jak na tamte czasy silnikiem na gaz koksowniczy. ( Elektryfikacja wsi nastąpiła dopiero w listopadzie 1957 roku . Artykuł  ,,Uczynny Pan Zygmunt’’ ) . W maszynowni mieściło się pomieszczenie w którym w procesie spalania wytwarzany był gaz, a ten z kolei był paliwem dla silnika wytwarzającego napęd dla walców oraz wszelkiego rodzaju sit. Młyn murowany lecz wyposażenie w nim większości było drewniane. Maszynownia była budynkiem znajdującym się na miejscu dzisiejszej części mieszkalnej. Możliwości przerobu wzrosły i już nieodzownym elementem rzeczywistości stały się kolejki furmanek ze zbożem ciągnące się od zasypanego już dziś Kanałku , a nieraz i większe , bo stali jeszcze gospodarze z zaprzęgiem na ul. Raciążskiej. Przyjeżdżano z całej okolicy .

W latach trzydziestych nastąpiły zmiany własnościowe. Jedni mówią że przez kryzys inni pamiętaj o wypadku syna właściciela jakiemu uległ na młynie. Oraczewski był człowiekiem zamożnym jeden z jego synów był pastorem w USA i dobrze mu się powodziło . Dlatego rodzina w Polsce nie musiała prowadzić już interesu młynarskiego.  Młyn zostaje odkupiony przez spółkę Adam  Zwierzchlewski, Jan Falkiewicz i Józef Falkiewicz. W tym to okresie w drugiej połowie lat trzydziestych na młynie został zatrudniony mój dziadek Stefan Chrzanowski.

 

Stosunki własnościowe zmieniły się po kampanii wrześniowej gdy Radzanów znalazł się w Rejencji Ciechanowskiej . Wyznaczony przez władze niemieckie został administrator . Został nim Niemiec Kierch ( poszukuje poprawnej wersji nazwiska i imienia) wraz z żona. Prace na młynie trwały przez cała okupacje . Administrator został w 1943 powołany do wojska i zginał na froncie wschodnim. Całe obowiązki przejęła jego żona. Sytuacja trwała do stycznia 1945 roku kiedy to Armia Czerwona ponownie ruszyła do działania. Radzanów został ,,oswobodzony” bez większych strat . Nie ucierpiał także młyn i produkcja trwała dalej. Ciekawostka jest ,ze administratorka nie wyjechała wraz z wojskami niemieckimi pozostała . Opuściła Radzanów w 1946 roku.

Zakład jakim był młyn został przejęty przez państwo. Początkowo wchodził w skład Spółdzielni w Mławie. Kierownikiem młyna został Witold Szczutowski i był nim do lat 70 tych. Na młynie w tym okresie pracowali: Stefan Chrzanowski, Franciszek Ronkiewicz, Jan Detnarski, Jan Skowyrski , Jan Falkiewicz, Wacław Nowotko i Kowalski. Po utworzeniu spółdzielni w Radzanowie przez czas jej istnienia był on w jej zarządzie, a następnie przynależał do końca okresu PRL do GS Szreńsk. Ostatnim pracownikiem był Mirosław Kamiński. Po odzyskaniu suwerenności w latach dziewięćdziesiątych potomkowie właścicieli przedwojennych odzyskali majątek. Młyn jeszcze na przełomie wieków XX /XXI był dzierżawiony i działał lecz realia gospodarki rynkowej spowodowały ,że nie wytrzymał konkurencji z wielkim młynami.

Dziś obiekt ten znajdujący się przy ul. mjr Ryszarda Siemiątkowskiego popada w ruinę i tylko już niewielka grupa dawnych mieszkańców Radzanowa i okolic pamięta jego lata świetności.

Stefan Szyller – architekt kościoła w Radzanowie

 

Stefan Szyller – architekt kościoła w Radzanowie nad Wkrą

        Dziś troszkę senna mazowiecka miejscowość położona w dorzeczu rzeki Wkry , kiedyś w miarę prężne miasteczko z rozwiniętym handlem i rolnictwem to miejsce, w którym powstało wybitne dzieło architektoniczne. Wyszło ono z pod ołówka warszawskiego architekta i konserwatora zabytków Stefana Szyllera. Ten wybitny przedstawiciel historyzmu  w swojej bogatej twórczości dokonał dzieła przebudowy ponad 100 kościołów , a 24 z nich pobudowało od samego początku, na surowym korzeniu ,jak to się określa. Oprócz dzieł sakralnych w jego biurze architektonicznym powstały takie projekty jak: Gmach Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, budynek Politechniki Warszawskiej, Kolumnada Mostu Poniatowskiego, Biblioteka i Brama Głowna Uniwersytetu Warszawskiego, budynki Radomskiej Wytwórni Papierosów, osiedle Fabryki Broni w Radomiu itp.

Rysunek Stefana Szyllera z 1922 roku . Elewacja główna (wschodnia).
Źródło ,, Architekt Stefan Szyller” Małgorzaty Omilanowskiej.

W 1922 roku podpisał umowę z proboszczem radzanowskim  ks. Feliksem Zalewskim i przedstawicielami Rady Parafialnej. Budynek zaczęto wznosić 1924 roku , kamień węgielny poświęcił Bp .Antoni Julian Nowowiejski . Kryzys powojenny spowodował zatrzymanie inwestycji. Ponownie do pracy przystąpiono w 1929 roku już za proboszcza ks. Józefa Jagodzińskiego. 11 X 1931 roku nabożeństwa zostały przeniesione  do nowego obiektu. W 1934 roku obiekt został konsekrowany przez Bp. Leona Wetmańskiego.

Nie był to jednak koniec inwestycji , brakowało posadzek, parkanu wokół kościoła, polichromii. Powoli było to przez kolejne lata uzupełniane. Jednak jak pokazują szkice Szyllera elewacja główna (wschodnia) nie została do dziś ukończona . Szczegół tkwi w tym że po bokach krzyża nad wejściem głównym brakuje dwóch rzeźb przedstawiających płaczące niewiasty. Rzeźbiarz Barańczyk z Warszawy wykonał krucyfiks jednak wojna pokrzyżowała dalsze plany . Czy obecny proboszcz pomyśli nad inwestycją? Zostawiając  swój kolejny ślad w kościele parafialnym?

I tu sentencja  Stanisława Jachowicz   ,, Cudze chwalicie , swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”  jest jak najbardziej na rzeczy. Jak znaczący był autor projektu i jego dzieła można przeczytać w książce Pani prof. Małgorzaty Omilanowskiej ,, Architekt Stefan Szyller 1857-1933”.

Elektryczność w Radzanowie

Elektryczność w Radzanowie

Fragment ul. Mławskiej

 

 

Dziś w dobie szalejących technologii , świecie elektryczności i technik informacyjnych , mało kto w Radzanowie i okolicach zastanawia się jakie były początki tego postępu, tzw. kroku w XX wiek, dla osady nad Wkrą. Zapalające się latarnie uliczne rozświetlają te stare radzanowskie bruki i chodniki. Chociaż jeszcze do połowy dwudziestego stulecia zmierzch oznaczał kompletne ciemności.  I tylko z opowieści starszych mieszkańców można dowiedzieć się jak było wówczas. Jedną z historii przekazywanych jest zdarzenie, które miało wtedy miejsce. Właśnie po zmierzchu do odsady zajechał mieszkaniec Warszawy , chcący dojechać na leśniczówkę. W tym celu zatrzymał samochód i udał się do pierwszego domu w oknach , którego zauważył blask palącej się naftowej lampy. Była to posesja murarza miejscowego,  Romana Kopaczewskiego, u którego pomieszkiwał Zygmunt Skowyrski z rodziną .

Podróżujący zapukał do okna  i z mieszkania wyszedł Pan Zygmunt , którego zapytano o właściwa drogę . Zaczął więc tłumaczyć :

,, Pojedzie Pan prosto do miasta, skręci Pan w Centrum  w  prawo, dalej prosto przez most do lasu , tam będą krzyżówki skręci Pan w prawo. Warszawiak pięknie podziękował  i stwierdził ,że Panie tak pan mówisz ciemno wszędzie chyba Pan w mieście nigdy nie był w życiu . Od tej pory uczynny Pan Zygmunt , nigdy nie odważył się w rozmowach mówić o Radzanowie jako mieście.”

 

Kilka lat później naokoło plebani zebrali się mieszkańcy Radzanowa zwołani przez sołtysa Adama Szerszeniewskiego na prośbę księdza  Franciszka Sieczki .

Był 8 listopada 1957 roku, kiedy to proboszcz w asyście wikarego  ks.Henryka Mazurowskiego i fachowców włączył żarówkę i plebania zalała się światłem. Dla mieszkańców był to przełomowy wieczór. Sukcesywnie zakładano  dalsze oświetlenie, ale nadal Pan Zygmunt nie mówił ,że to miasto.

Ceremonia pogrzebowa   śp. ks. kan. Henryka Mazurowskiego –  transmisja w internecie

Ceremonia pogrzebowa

  śp. ks. kan. Henryka Mazurowskiego

 transmisja w internecie

   Uroczystości pogrzebowe śp. ks. kan. Henryka Mazurowskiego odbędą się w parafii p w. św. Rocha w Radzanowie n. Wkrą, 27 marca (piątek), o godz. 11.00

Zgodnie z regulacją prawną w ceremonii może uczestniczyć 5 osób członków najbliższej rodziny, pogrzeb będzie transmitowany (relacja na żywo na Facebooku 27 marca od godziny 11) w internecie na stronie parafii TUTAJ

https://www.facebook.com/parafiaradzanow/

 

Uroczystości pogrzebowe śp. Ks. Kan. Henryka Mazurowskiego

   Uroczystości pogrzebowe śp. Ks. Kan. Henryka Mazurowskiego

Informujemy, że uroczystości pogrzebowe śp. Ks. Kan. Henryka Mazurowskiego odbędą się w piątek 27 marca. O godz. 10.30 będzie odmówiony Różaniec a o godz. 11.00 Msza św. W modlitwie różańcowej i Mszy św. zgodnie z wytycznymi bierze udział 5 osób z najbliższej rodziny oraz imiennie wskazani księża. Msza św. pogrzebowa będzie transmitowane przez stronę Facebook naszej Parafii. Msza św. dla parafian za śp. Ks. Kanonika zostanie odprawiona w późniejszym terminie o czym poinformujemy.

Ks. kan. Henryk Mazurowski odszedł do Pana

         Ks. kan. Henryk Mazurowski odszedł do Pana

Z żalem zawiadamiamy że w dniu 24.03. 2020 r.  odszedł do Pana Ks. kan. Henryk Mazurowski wieloletni  proboszcz naszej Parafii. Informacje na temat pogrzebu będą publikowane na stronie internetowej parafii Radzanów.

 

 

60 lecie święceń kapłańskich ks. Henryka Mazurowskiego

 

Prośba o pomoc . Ankieta dla studentki

Prośba o pomoc . Ankieta dla studentki

List wójta Gminy Radzanów Przemysława Pakuszewskiego

 Drodzy Państwo teraz coś innego do otaczającej nas rzeczywistości pomóż  my wspólnie Naszej  Radzanowiance, która w tym roku broni pracę licencjacką zebrać informację na temat Naszej Gminy. Mamy wielki zaszczyt, że studiuje na Uniwersytecie Gdańskim. W swojej pracy potrzebuje zebrać wyniki do ankiety, która dotyczy Gminy Radzanów. Ankieta tworzona była pod opieką dr Magdaleny Szmytkowskiej z Katedry Nauk Społecznych. Ankieta dotyczy opinii mieszkańców na temat rozwoju gminy. W załączniku ankieta:

https://www.survio.com/survey/d/N5J9X4H9I3G9S9J7G?preview=1