Szlak kajakowy na Wkrze.Okolice Radzanowa 1935 r.

Szlak kajakowy na Wkrze.Okolice Radzanowa 1935 r.

Opis szlaku kajakowego na rzece Wkrze jaki został opisany w przedwojennym wydaniu przewodnika krajoznawczego. Ciekawe spojrzenie tym razem od strony rzeki na naszą okolicę.

 

Antoni Heinrich(TONNY)

,, Szlaki wodne Polski” Warszawa 1935 rok, s.180 -186

Rz. WKRA (Działdówka) Szlak 1(22)(16)

 

„ Rz. WKRA wypływa z jez. Kownackiego koło w. Szkotowa na Mazurach Pruskich. W biegu  górnym nosi nazwę rz. Szkotówki , niżej Działdówki i Wkry. Spławna od m. Działdowa.

  Wzdłuż dawnej granicy Pomorza i Kongresówki regulowana. Głębokość w całym biegu dostateczna dla wszelkich typów wiosłowych łodzi sportowych. Spadek śr. 0,4%. W biegu górnym i środkowym , Az po Bieżany (110 km), brzegi niskie, łąkowo torfowe, podmokłe. Miejsca suchsze , wyższe spotyka się na odcinku Zieluń –Poniatowo. Od Bieżunia  do Bieżan , rzeka dzieli się na liczne wąskie strugi o zawiłym biegu. O wyszukanie znośnego miejsca do obozowania trudno. Poniżej Bieżan brzegi suche wysokie, często pięknie zadrzewione (dąbrowy koło Dziektarzewa).Poniżej Jońca płyciej, liczne głazy w nurcie.

  Warunki obozowania poza odcinkiem górnym dobre. Kwatery znośne po młynach( jest ich 21).Zakupy w miasteczkach.

Przeszkodę stanowią młyny (łatwe do obniesienia), pale i kołki po mostach oraz w dolnym biegu głazy.

Dojazdy kolejowe do Działdowa, Jońca , Pomiechówka, autobusowe również do : Żuromina, Bieżunia, Radzanowa, Glinojecka, Sochocina.

Etapy( 6 dni) : Działdowo-45km- Zieluń-38km- Bieżuń- 22 km- Radzanów – 35km – Glinojeck – 25 km – Malużyn – 26 km  – Joniec- 35 km – Nowy Dwór(Narew).Szlak w biegu środkowym i dolnym bardzo urozmaicony i malowniczy.

Doskonały szlak powrotny z Pomorza do stolicy.

 

139km (do ujścia) Bieżuń , most drogowy młyn, obnieść . Autobus : do Mławy , Sierpca, Żuromina. Restauracja : Rochowicz. Zabytki: Kościół, rujny pałacu Zamojskich;

138 km – w. Kocewo

137 km – w.  Myślin

136 km – w. Dąbrówki

135 km –  w. Siedliska

131 km – w. Karolewo

130 km – w. Sokołowy Kąt

128 km – rz. Luty wpada do nurtu Wkry

126 km  – w. Gołuszyn

124 km – w. Zgilczyn

122 km – – w. Pobodzy – Witowy

120 km – w. Drzazga, most drogowy

118 km –  rz. Mławka wpada do Wkry, o 1 km kościół i klasztor do zwiedzania

117 km – m . Radzanów – Autobus do Mławy i Sierpca, Gospoda: właść..Tyk

115 km – most szosowy , betonowy

110 km – w. Bieżany , zwalony most (przenieść kajaki)

108 km – w. Trzciniec

105 km – w. Radzimowice

101 km – most

100 km – w. Rydzyń, most

98 – 97 km – Strzegowo, most szosowy, omnibus konny do Mławy, Raciąża. Restauracja: Matuszewski. Zabytki: drewniany kościół. Na rzece młyn…….”

ks. Julian Kaczyński – proboszcz gradzanowski (1832 -1909)

ks. Julian Kaczyński – proboszcz gradzanowski (1832 -1909)

 

Budowniczy świątyni w Gradzanowie Kościelnym zmarł 27 grudnia 1909 roku po ciężkiej chorobie w Warszawie. Zgodnie z wolą zmarłego proboszcza  i dzięki staraniom parafian , trumna z ciałem została przewieziona do Gradzanowa , gdzie 4 stycznia 1910 roku odbył się pogrzeb.

?

W nawiązaniu do tej ważnej dla parafian gradzanowskich rocznicy kilka artykułów z ówczesnej prasy dotyczących księdza proboszcza oraz parafii.

Kurier Warszawski 29 Grudnia 1909 r

,, Zgon Kapłana”

”Onegdaj zmarł w mieście naszem śp. ks. Juljan Kaczyński,proboszcz parafji Gradzanowo, w dekanacie sierpckim, diecezji płockiej. Zmarły kapelan urodził się w r. 1832 .Święcenia kapłańskie otrzymał w 1877 roku. Przez 32 lata pracy kapłańskiej zaskarbił sobie miłość szczególnie parafian Gradzanowa, gdzie przez kilku laty wspólnie z nimi odnowił kościół parafialny.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się dziś  o godz. 11 przed południem  w kościele św. Karola Boromeusza  przy ul. Chłodnej , poczem zwłoki  zmarłego kapłana przewie żonę będą do Gradzanowa i tam w dniu 4 tego stycznia spoczną na miejscowym cmentarzu. ”

?

 

Gazeta Świąteczna 1882 r.

,, Ze wsi kościelnej Gradzanowa”

,,Czytałem w Gazecie Świątecznej listy z różnych stron  kraju naszego, więc i ja postanowiłem opisać na prędce  choć naszą parafję, a najprzód nasz kościółek – nie ręką od pióra, ale ręką od pługa , cepów i siekiery. Jeżeli co będzie nie dobrze, to proszę Pana Pisarza Gazety, ażeby poprawił.

Przed czterema laty koło naszego starego drewnianego kościółka, jaki jeszcze istnieje, pasła się rogacizna i nierogacizna. Teraz dzięki Panu Bogu, za staraniem naszego proboszcza, który jest u nas dopiero czwarty rok, mamy mur kamienny koło kościoła i bramy żelazne, nowy organ, a na tegoroczne święta Zmartwychwstania Pańskiego sprowadzono z Warszawy trzy feretrony i pięć chorągwi, lampierz bardzo piękny i nową chrzcielnicę, co bardzo przyozdobiło nasz ubogi kościółek. Bardzo jesteśmy radzi ,że do dobrego nakłania nasz szacowny ksiądz proboszcz, ale bo też pracuje i nie żałuje  swoich trudów. Tylko to w naszej wsi nie dobrze i nie ładnie ,że karczma  jest bliżej od kościoła niż plebania. Na ty zakończam ten list, bo może by było za wiele na raz i za dużo miejsca w Gazecie bym zajął.

Jan Kognisuk ”

 

Gazeta Świąteczna r.1 Tydzień 47

 

,, Ze wsi Gradzanowa pod Raciążem,

w stronach płockich piszą do nas: Mieliśmy tu odwiedziny biskupie, które nas pokrzepiły na duchu. Kościół mamy piękny, murowany, wykończony w roku 1901-ym, zbudowany w stylu przejściowym od ,, romańskiego” do ,, gotyku”. W kościele przechowuje się piękna, stara kapa. Patrząc na róże ręcznie na niej wyszyte, dopiero dotykiem można się przekonać, że nie są żywe. Na cmentarzu grzebalnym spoczywa 8-mu powstańców poległych w marcu 1863-ego roku na polach wsi Bębnowa. Mamy tu i straż ochotniczą z własną szopą do zgromadzeń, bractwo różańcowe, zgromadzenie trzeciego zakonu, słynny w okolicy chór imienia biskupa Nowowiejskiego, dwie szkoły powszechne, dwa sklepy, swoją pocztę, mleczarnię, spółkę maszynową, stowarzyszenie polskiej młodzieży żeńskiej z własną świetlicą i wypożyczalnią książek. W porze zimowej urządzamy wykłady dla gospodyń oraz naukę haftu i szycia. Martwi nas tylko niezgoda rządu z sejmem, obawa o ziemię pomorską i nędza rolnictwa.

F.W. Ronk.

 

Słowo 30 grudnia 1909 r.

,,Śp. ks. Juljan Kaczyński

zmarł w Warszawie w 77 – ym  roku życia , a 36 – ym kapłaństwa. Przez 32 lata był proboszczem parafii Gradzanowo w dek. sierpeckim. djecezji płockiej. Dzięki jego zabiegom odnowiono kościół parafialny. Zwłoki kapłana, ukochanego wśród parafian, przewieziono do Gradzanowa.

 

Czworaki w Ratowie

Czworaki w Ratowie

Jednym z bardziej charakterystycznych architektonicznie i historycznie obiektów w Ratowie , poza klasztorem i pozostałościami dworu jest  budynek czworaków dworskich. Wielorodzinny obiekt wybudowany z czerwonej cegły wzdłuż drogi z Radzanowa do Szreńska.

Historia obiektu wiąże się z dobrami ratowskimi istniejącymi od średniowiecza.Właścicielami dóbr byli Radzanowscy,Narzymscy, Niszczyccy, Pomenaccy, gen . Niemojewski , a  na przełomie XIX i XX wieku rodzina Koniców .

I właśnie z nimi są  związane początki obiektu. Jeszcze przed I wojna światowa właścicielem Ratowa zostaje Henryk Konic , adwokat z Warszawy , działacz niepodległościowy , współtwórca Polskiego Kodeksu Prawa Handlowego. W dobie okupacji niemieckiej Królestwa Polskiego  za działalność niepodległościowy zatrzymany i osadzony w areszcie domowym , właśnie w Ratowie. Spotyka się tu z wieloma problemami , ponieważ okolica została zniszczona działaniami frontu ,który przeszedł na tych terenach  pomiędzy listopadem 1914 , a lipcem 1915 r.

Tadeusz  Kunic  ostatni właściciel Ratowa

Odzyskana niepodległości ukazuje zacofanie kraju, brak przemysłu i przeludnienie wsi. Dlatego zaszła potrzeba przeprowadzenia reformy rolnej  1919 i 1925 roku majątki ziemskie zaczęły być parcelowane . Zgodnie z prawem te powyżej 180 ha. Ratowo nie zostało objęte tym zarządzeniem . Po śmierci Henryka K0nica majątek był własnością jego spadkobierców , żony Henryki z Wolferów Konicowej i syna inż. Tadeusza Konica. W kraju zachodziły zmiany w gospodarce i w ustawodawczyni socjalnym , dlatego zaszła potrzeba zadbania również o warunki mieszkaniowe pracowników dworskich .

W 1936 roku rozpoczęto budowę czworaków. Pracy tej podjęli się murarze z Radzanowa Szmelfeningowie – Jan , Bernard, Albin. Obiekt powstał w ciągu jednego sezonu. Już jesienią zamieszkali pierwsi pracownicy dworscy. Zostali oni w ten sposób bardziej związani z majątkiem i zmniejszyła się rotacja pracowników. Nota bene kontrakt pracowniczy większości trwał jeden rok i do dnia 1 kwietnia zapadała decyzja kto zostaje na przyszły sezon.

Podczas wojny Ratowo staje się częścią Rejencji Ciechanowskiej i majątkiem zarządzają Niemcy. Czworaki są nadal zamieszkałe.

W Polsce Lubelskiej majątek został rozparcelowany, ziemia trafia do chłopów i kończy się w ten sposób okres ziemiański . Część z obdarowanych radzi sobie w tej nowej rzeczywistości . Czworaki znalazły się w zasobach majątku gminy Radzanów z siedziba w Ratowie do 1954 roku. Stały się mieszkaniami socjalnymi. Dopiero w III RP gmina sprzedała owe mieszkania .

Zapomniane nazwy. Dawne miejscowości parafii  i gminy Radzanów 

Zapomniane nazwy. Dawne miejscowości parafii  i gminy Radzanów 



Mazowsze było jednym z bardziej zaludnionych regionów Polski już od czasów średniowiecza. W szczególności tereny Północnego Mazowsza , to kraina z licznymi osiedlami ludzkimi. Po ukształtowaniu się systemu feudalnego większość terenów należała do książąt mazowieckich, którzy swoje dobra przekazywali jako beneficja rycerstwu i kościołowi . Dlatego w strefie przygranicznej , najpierw z Prusami później z Państwem Zakonnym wzrastała liczba nadań dla rycerstwa, a następnie szlachty. W dobie rozwoju Korony  w skład której jako lenno wchodziło Księstwo Mazowieckie wzrasta  zagospodarowanie terenu. Wcześniejsze nieużytki zamienione zostały na pola uprawne, na których uprawiano zboża , główny surowiec eksportowy państwa Jagiellonów. Wzrasta więc ilość osiedli oraz ludzi .

Wojny szwedzkie i załamanie handlu zbożem w XVIII wieku powoduje zatrzymanie rozwoju tych struktur. Trwa to także po upadku Rzeczpospolitej. Dopiero II połowa XIX przynosi zmiany . Pojawiają się zaczątki przemysłu , a co za tym idzie także przemiany agrarne. Wieś jest przeludniona . Dlatego po uwłaszczeniu chłopów rozpoczyna się proces migracji i emigracji. Pierwszy proces to wyjazdy do rozwijających się miast , drugi i na Mazowszu bardzo widoczny to wyjazdy za ocean :USA, Brazylia, Argentyna. Dlatego zaczyna się także proces łączenia gospodarstw i majątków ziemskich. I tak zaczynają niektóre miejscowości wyludniać się , a słabsze demograficznie i gospodarczo zanikać. Nazwy ich zostają tylko w świadomości lokalnej jako określenie jakiegoś terenu. Czasem trudno je zlokalizować.

Na terenie parafii Radzanów także spotyka się to zjawisko. Wertując archiwalia natrafiałem na miejscowości, których już nie ma lub znajdują się tam pojedyncze zabudowania. I tak można wymienić następujące :

    1. Budy Brzeziny – część wsi Bojanowo,
    2. Wygoda – znajduje się za cmentarzem w Radzanowie na rozjeździe na Zgliczyn Witowy i Drzazgę
    3. Głodowo – okolice Stawiszyna
    4. Ludwinowo – okolice Kobylej Łaki,
    5. Pieńki – okolice Siciarza ,
    6. Kalasantowo – naprzeciwko wsi Luszewo , po prawej stronie drogi Radzanów Wróblewo
    7. Budy Ratowskie – okolice dawnego wysypiska śmieci w Radzanowie, znajdowało się tam osiedle ludzi zajmujących się przeważnie pracą w lesie
    8.  Zgliczyn Smólnia – znajdowała się pomiędzy Dzieczewem a Zgliczynem Witowym
    9. Agnieszkowo – Znajdowało się pomiędzy Bojanowem, a Dzieczewem
    10. Borki – miejsce nie ustalone,(Miejscowość Borki była w okolicy miejscowości Luszewo 😉 pomiędzy Luszewem,a Wróblewem / Tartak.
    11. Kazimierzowo – część Zgliczyna Glinki,
    12. Teklin – część Bębnowa,
    13. Zbrzyźnia – miejsce pomiędzy Radzanowem a Bębnowem
    14. Marianówko – miejsce nie ustalone,
    15. Grobelka – za Bieżanami w kierunku Bud Ratowskich
    16. Adolfowo – po zjechaniu z drogi Radzanów Bębnowo na Bojanowo, po prawej stronie
    17. Radzanówek ( Folwark) – jeszcze do II wojny światowej odzielna struktura na przedmieściach Radzanowa za Wkra
    18. Biele Radzanowskie –  osiedle leśne nad brzegiem Wkry po stronie Radzanówka w kierunku na Grobelkę
    19. Luszewska Karczma- miejsce nie ustalone

Czy wszystkie zostały wymienione ? Na pewno nie. Dlatego proszę o nadsyłanie nazw i wyjaśnień  dotyczących położenia.

Mieszkańcy Ratowa w latach 1919-1939

Mieszkańcy Ratowa w latach 1919-1939 wg akt  parafii rzymsko – katolickiej Radzanów, odnotowani w Aktach Stanu Cywilnego przez proboszczów Jagodzińskiego i Zalewskiego w księgach za lata 1919 -1941 z uwzględnieniem okresu do września 1939 roku

W dwudziestoleciu międzywojennym Ratowo było typową rolniczą miejscowością Mazowsza, znajdującą się na szlakach komunikacyjnych wiodących do granicy z państwem niemieckim i korzystającym z położenia w strefie przygranicznej II RP. Drugim kierunkiem transportu towarów były rozwijające się miasta Mława, Płock, Warszawa, dokąd trafiały miejscowe  produkty rolne.

Dobra ratowskie należały do Henryka Konica  i jego spadkobierców . Przyciągały one pracowników na dłuższe i krótsze okresy, dlatego możemy powiedzieć o dość dużej rotacji w grupie wyrobników i służących. Inaczej sprawa się miała na drugim biegunie czyli w gospodarstwach indywidualnych o małej przeważnie powierzchni gruntowej gdzie rolnicy sami z rodzinami lub przy pomocy okresowej siły roboczej uprawiali swój areał.

Poza rolnictwem występują inne grupy zawodowe związane z obsługą majątku Koniców, jak również rzemieślnicy działający także w obrębie całej wsi .

Oddzielną grupę stanowiły od 1925 roku siostry zakonne z klasztoru, ale to już opowieść do innego artykułu.

Praca ta ukazuje oczywiście tylko niewielką część zagadnienia demograficznego, gdyż nie każdy mieszkaniec Ratowa  był odnotowany w tego typu materiale. Poniżej zamieszczone zostały nazwiska odczytane z akt parafii św. Rocha w Radzanowie :

Lp. Nazwisko Imię Profesja
1. Antosiak Jan Wyrobnik
2. Antoszewski Jan Służący
4. Antoszkiewicz Stanisław Kowal
5. Arciński Jan ?
6. Arent Stanisław Służący
7. Barcikowski Antoni Stelmach
8. Bonikowski Henryk Buchalter z Wawy
10. Burchalewski Walenty Wyrobnik
11. Chądzyński Adam Wyrobnik
12. Czarnecki Stefan Rolnik
13. Czarnecki Szczepan Rolnik
14. Dłużyńska Ludwika ?
15. Dwużnik Leon Służący
16. Dwużnik Władysław Wyrobnik
17. Fabrykiewicz Walenty Rolnik
18. Figura Jan Rolnik
19. Gawroński Józef Wyrobnik
20. Gołębiewski Antoni Służący
21. Gosik Władysław Rolnik
22. Jakubowski Tomasz Ekonom/ Karbowy
24. Jędrzejewski Jan Rolnik
25. Kawęcki Ludwik Służący
26. Klimek Antoni Wyrobnik
27. Kolos Józefa Wyrobnik
28. Korgul Władysław Służący
29. Kosiorek Stanisław Stolarz
30. Kosiorek Władysław Kowal
31. Kotrzeniak Franciszek Murarz
32. Kowalczyk Franciszek Wyrobnik
33. Kowalski Walenty Wyrobnik
34. Kowalski Ksawery Służący
35. Krajewski Franciszek Rolnik
36. Krogulski Władysław Rolnik
37. Krupa Władysław Służący
38. Krupiński Stefan Wyrobnik
40. Krupiński Jan Rolnik
41. Kubiński Józef Wyrobnik
42. Konic Henryk Dziedzic
43. Kwiatkowski Michał Wyrobnik
44. Lejman Jan Służący
45. Lewandowski Bolesław Młynarz
46. Lewandowski Stanisław ?
47. Lewandowski Józef Rolnik
48. Łaszczyński Ignacy Administrator dóbr ratowskich
49. Maliszewski Wincenty Służący
50. Michalski Jan Służący
51. Milewski Walenty ?
52. Mroczkowski Franciszek ?
53. Myśliński Antoni Rolnik
54. Najman Jan Służący
55. Ogiński Edward Ogrodnik
56. Olszewski Józef Rolnik
57. Olszewski Franciszek Rolnik
59. Pawski Franciszek Stelmach
60. Pniewski Tadeusz Rolnik
61. Popielski Michał Służący
62. Prusak Marianna Wyrobnica
63. Przeradzki Jan Służący
64 Redmer Aleksander Cieśla
65. Rochowska Tekla ?
66. Rojczyk Bolesław Robotnik
67. Rojczyk Józef Robotnik
68. Rutkowski Stanisław Służący
69. Rutkowski Józef Wyrobnik
70. Rychlicki Franciszek Rolnik
71. Sadowski Stanisław Służący
72. Sadowski Walenty Ekonom
74. Sieniawski Stanisław Rolnik
75. Siwakowska Marianna Rolnik
76. Skoryszewski Antoni Wyrobnik
77. Skowyrski Julian Rolnik
78. Skowyrski Antoni Rolnik
79. Sobiesiak Antoni Woźny Poczty Radzanowie
80. Sobolewska Marianna ?
81. Stępkowski Franciszek Rolnik
82. Sznajderowicz Andrzej ?
83. Trawczyński Teodor Organista
84. Trąbczyński Jan Rolnik
85. Trzciński Władysław Wyrobnik
86.. Więckiewicz Tadeusz Kowal
87. Wiśniewski Antoni Służący
88. Wiśniewski Władysław Wyrobnik
90. Zaborowski Antoni Służący
91. Zaborowski Wacław Nauczyciel
92. Zaborowski Antoni Rolnik
93. Zalewski Franciszek Wyrobnik
94. Zarzycki Ignacy ?
95. Zulewski Konstanty Wyrobnik
96. Żmijewski Antoni Służący

Mieszkańcy Bieżan,Grobelki,Trzcińca, Bud Ratowskich, Józefowa  wg akt zmarłych parafii Rzymsko katolickiej Radzanów

Mieszkańcy Bieżan,Grobelki,Trzcińca, Bud Ratowskich, Józefowa  wg akt zmarłych  parafii Rzymsko katolickiej Radzanów odnotowani w Aktach Stanu Cywilnego przez proboszczów Jagodzińskiego i Zalewskiego w księgach za lata 1919  -1941( z uwzględnieniem okresu do września 1939 roku)

W dwudziestoleciu międzywojennym miejscowości wspominane powyżej znajdowały się na terenie parafii i gminy Radzanów z siedziba w Ratowie. Zgodnie z przepisami prawa po zgonie jakiegoś członka wspólnoty wiejskiej , przedstawiciele rodziny lub ewentualnie wspólnoty byli zobowiązani do powiadomienia proboszcza ,który sprawdzał sytuację i wypisywał Akt Zgonu w księdze Stanu Cywilnego.

W przypadku Józefowa dodatkowo trzeba wspomnieć że społeczność miejscowa składała się w sporej części z ewangelików i dla nich prowadzony był oddzielny rejestr , tak jak w Radzanowie dla społeczności judaistycznej.

Wiadomości , które ukazały się  z archiwaliów skonfrontowałem z wiedzą jaka posiada jeszcze lokalna społeczność .  Potwierdzone zostały  nazwiska i profesje wykonywane przez mieszkańców.

Nazwiska odczytane w Aktach Zmarłych parafii św. Rocha w Radzanowie :

Lp. Nazwisko Imię Profesja
1. Strzelec Franciszek Rolnik Bieżany
2. Ronkiewicz Wacław Rolnik Bieżany
4. Limanek Maciej Rolnik Bieżany
5. Gadziński Franciszek Rolnik Bieżany
6. Rybicka Regina Córka Rolnika Bieżany
7. Rybicki Teofil Rolnik Bieżany
8. Gadziński Antoni Rolnik Bieżany
10. Wolman Stanisław Rolnik Bieżany
11. Czarnecki Jan Rolnik Grobelka
12. Ronkiewicz Łukasz Rolnik Grobelka
13. Gadziński Stanisław Rolnik Bieżany
14. Michalski Ignacy Wyrobnik Bieżany
15. Kosiorek Kazimierz Stolarz Bieżany
16. Michalski Julian Wyrobnik Bieżany
17. Sierniewski Wiktor Rolnik Grobelka
18. Czarnecki Józef Rolnik Grobelka
19. Wulf Władysław Wyrobnik Bieżany
20. Gadziński Tymoteusz Rolnik Bieżany
21. Czyczuk Julian Rolnik Trzciniec
22. Zalewski Konstanty Rolnik Trzciniec
24. Dąbrowski Józef Rolnik Trzciniec
25. Szczepański Piotr Rolnik Trzciniec
26. Szczepański Józef Rolnik Trzciniec
27. Markuszewski Adam Wyrobnik Trzciniec
28. Kowalski Franciszek Leśnik Budy Ratowskie
29. Lenda Jan Leśnik Budy Ratowskie
30. Kowalski Józef Leśnik Budy Ratowskie
31. Traczyk Piotr Leśnik Józefowo
32. Traczyk Antoni Rolnik Józefowo
33. Włodarski Józef Rolnik Józefowo
34. Ogiński Aleksander Wyrobnik Józefowo
35. Gajewski Stanisław Wyrobnik Józefowo
36. Brzeziński Stefan Wyrobnik Józefowo
37. Żarnowski Adam Rolnik Józefowo
38. Puszkariew Władysław Wyrobnik Józefowo
40. Kocięda Wacław Wyrobnik Józefowo
41. Orłowski Antoni Wyrobnik Józefowo

 Manifestacje patriotyczne i powstanie styczniowe w cieniu ratowskiego klasztoru

 Manifestacje patriotyczne i powstanie styczniowe w cieniu ratowskiego klasztoru

 

Meandrycznie płynąca Wkra w okolic wznoszącego się na wzniesieniu pradoliny klasztoru to niemy świadek wydarzeń lat ,które upłynęły , a także teraźniejszości. Odnosząc się w ten sposób do problematyki tematu, moim głównym celem będzie ukazanie państwu sytuacji tych ziem w latach 60 tych XIX wieku. Czyli wielka polityka w najbliższym otoczeniu.

Sam klasztor a co za tym idzie również zakonnicy staja się częścią owej historii, wydarzeń takich jak bitwa pod Wróblewem i na ulicach Radzanowa stoczona przez odział wojewody Padlewskiego.

Zarysem więc musi być wprowadzenie do ogólnej sytuacji na ziemiach Królestwa Polskiego.  Wszystko tak naprawdę rozpoczyna się daleko, bo podczas konfliktu krymskiego, który ukazał słabość militarną i organizacyjna Imperium Rosyjskiego. Traktat w Paryżu i wcześniejsze klęski armii carskiej spowodowały śmierć Mikołaja I, symbolu ucisku nad Królestwem Polskim. Koronę carska przywdziewa Aleksander II i musi od samego początku zmierzyć się z napiętą sytuacją w państwie, gdzie kluczowym słowem we wszystkich aspektach jest zacofanie. Świat odskoczył Rosji w rewolucji przemysłowej i społecznej. Wszyscy żądali zmian, a bunt społeczeństwa wisiał na włosku. Dlatego car wprowadza kolejno w miarę możliwości reformy tj. uwłaszczenie chłopów, przemiany w edukacji, reformę samorządowa i w końcu także armii. Zmiany nie wszędzie zostają wprowadzone  i nie obejmują na przykład ziem Królestwa Polskiego, gdzie dodatkowo liczono na przywrócenie autonomii oraz konstytucji sprzed powstania listopadowego. Jednak władze w Petersburgu mogły realizować przemiany w miarę swoich możliwości, gasząc pożary na bieżąco.

Istotne zmiany na tym terenie przychodzą wraz ze śmiercią ks. warszawskiego Iwana Paskiewicza i pojawieniem się bardziej liberalnego  Michaiła Gorczakowa. Pragnął on znormalizowania stosunków z Polakami. Zmianę pierwsza jaka wprowadził było zniesienie stanu wojennego i zapowiedzi ,oczywiście w enigmatyczny sposób  , rozszerzenia

,,białego ukazu” uwłaszczeniowego,czyli nadania chłopom ziemi na własność nie zrażając przy tym   ziemiaństwa.

Od razu dała się wyczuć słabość Rosjan w okresie tzw. odwilży posewastopolskiej. Pojawiła się ożywiona działalność polityczna. Kręgi konserwatywne skupiły się w Towarzystwie Rolniczym z Andrzejem Arturem Zamojskim na czele. Pragnęły one odzyskać utracona autonomie, bez szerszych przemian społecznych. Car Aleksander II , który otrzymał od nich 1856 roku petycje podczas pobytu w Warszawie, skwitował to krótko ,, żadnych marzeń Panowie, żadnych marzeń”. To spowodowało radykalizację życia politycznego, w szczególności w kręgach młodzieży, będącej pod wpływem literatury politycznej europejskiej i emigracyjnej. Dlatego mamy tak naprawdę pojawienie się dwóch przeciwstawnych obozów politycznych – Białych i Czerwonych. Jedni chcą odzyskania autonomii , drudzy walki zbrojnej, poruszenia ogólnospołeczne zmieniającego panująca rzeczywistość. Władze carskie dodatkowo wpisały się w sytuacje desygnowały na urząd dyrektora   w Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego hrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Miał on przeprowadzić niezbędne reformy i być gwarantem utrzymania porządku na ziemiach Królestwa. Jednak w obydwu obozach politycznych nastawienie do niego było wrogie. Biali bali się reformy uwłaszczeniowej, a Czerwoni mówili wręcz o kolaboracji z Caratem. W tej niełatwej sytuacji działalność Wielopolskiego niejednokrotnie bywała niejednoznaczna i trudna do zweryfikowania i rzetelnej oceny.

Problemy zwiększają się w początkach lat 60 tych XIX wieku. Powodem jest rozszerzenie także na ziemie Królestwa ukazu dotyczącego poboru do armii rosyjskiej. W tej szczególnie trudnej sytuacji dla młodych Polaków, agitacja patriotyczna powoduje coraz to większy opór społeczny przejawiający się w nieposłuszeństwie obywatelskim. Pojawia się moda na stroje i elementy garderoby ukazujące tożsamość polską. Kobiety starały się ubierać na czarno , manifestowały w ten sposób żałobę narodową po utracie niepodległości. Źle widziane było także branie czynnego udziału w oficjalnych uroczystościach państwowych oraz życiu towarzyskim z przedstawicielami władzy rosyjskiej.

Szczególne napięcie dało się wyczuć w przededniu trzydziestej rocznicy wybuchu powstania listopadowego. Pojawiają się manifestacje patriotyczne. Zakaz zgromadzeń wydany przez generał-gubernatora Berga powoduje, że wydarzenia przenoszą się na uroczystości kościelne i do samych świątyń, gdzie trwają modlitwy za Ojczyznę czy w intencji postaci z polskiego panteonu narodowego. Władza starała się reagować ograniczając możliwości zgromadzeń, ale społeczeństwo znajdowało rozwiązania. Przykładem tego był pogrzeb generałowej Sowińskiej , wdowy po bohaterskim obrońcy szańców na Woli, czy pochówek arcybiskupa Fijałkowskiego. Wydarzenia te przeradzały się w demonstracje patriotyczne. Były one jednak brutalnie rozpędzane przez oddziały kozaków, padali zabici i ranni jak na Placu Grzybowskim w Warszawie.

Władze cywilne oraz kościelne stanęły przed kłopotliwa sytuacja rozwiązania problemu na co naciskali zwierzchnicy z Petersburga. Działania te spotkały się z odmiennymi skutkami.. Opór rósł, a prominenci z Wielopolskim na czele ukazywani byli jako zdrajcy sprawy narodowej.

Hierarchowie kościoła początkowo z Fijałkowskim , a następnie z Chościak – Popielem starali się reagować. Z tym tylko , ze podobnie jak w społeczeństwie wśród duchownych istniały wyraźne podziały. Wyższe duchowieństwo przyjmowało postawy bardziej ugodowe, niższe wyraźnie wspierało ruch narodowy.

Centrum wydarzeń związanych z manifestacjami była Warszawa, która stała się wzorcem postępowania dla środowiska w regionie. Diecezja płocka miała także w tym swój udział. Mimo ostrzeżeń dla niższego duchowieństwa działalność i tu była prowadzona. Na ziemi za-wkrzańskiej prym wiodły Mława, Żuromin , Szreńsk oraz Ratowo. Centrum wydarzeń stał się klasztor oo. Bernardynów, gdzie energiczny gwardianin o. Antonii Holandyszkiewicz głosił kazania patriotyczne. Wspomagali go w tym o. Apolinary Gawęcki,

  1. Piotr Kowalski, o. Augustyn Kozłowski, br. Roman Maltazar , o. Symforian Napiórkowski i o. Augustyn Sobociński. Organizowali i przeprowadzali msze patriotyczne. Silne staja się powiązania ratowskiego konwentu z pozostałymi klasztorami bernardynów z prowincji wielkopolskiej do której należał. Szczególnie po zamknięciu kościołów warszawskich w tym także kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Zapał Holandyszkiewicza i współbraci nie gaśnie. Podczas uroczystości odpustowych w czerwcu 1862 roku i w październiku organizuje msze za Ojczyznę. Wojsko przysłane z garnizonu w Mławie otoczyło klasztor z przyległościami. Po pertraktacjach z dowódcą ludność zostaje odesłana do domów, a gwardianin z pozostałymi braćmi na wzór warszawski zamyka świątynie. Iście grottgerowska scena w małej wiosce. Drzwi kościoła zostają zabite deskami na krzyż. Holandyszkiewicz jako przełożony konwentu zostaje zatrzymany i umieszczony jak wielu mu podobnych niepokornych w twierdzy Modlin. Pozostali zakonnicy nie pozostali bierni i mimo ograniczeń , a także inwigilacji władz carskich dalej prowadza swoja działalność. Sytuacja w województwie płockim i najbliższym otoczeniu klasztornych murów nadal była bardzo napięta.

Hrabia Wielopolski widząc jako rozwiązanie problemu pobór do wojska , komplikuje jeszcze bardziej sytuacje. Zrobił to pod naciskiem generał -gubernatora Berga, gdyż dotychczasowe posunięcia jedynie zradykalizowały opinię społeczną i napędzały zwolenników popowstaniowym Czerwonym. Zresztą w środowisku Białych nie posiadał zbyt wielu zwolenników.

Pomysłem więc staje się branka do wojska. Służba wojskowa po reformie armii staje się tylko 6 letnia , ale obejmuje większa liczbę mężczyzn ,którzy trafiają w jej szeregi. W myśl tego systemu Wielopolski decyduję się na stworzenie tajnych list poborowych , na których w szczególności zaznaczeni są zwolennicy Czerwonych i oni maja pierwszeństwo w odbyciu obowiązku wojskowego. Jest to jednak kolejna nieudolna próba rozładowania sytuacji wśród Polaków.

Jednocześnie podejmowane są rozmowy z ziemianami dotyczące reformy uwłaszczeniowej. Głównym powodem tych działań jest próba odsunięcie chłopstwa od przewidywanych działań powstańczych. Jednak w tej sytuacji jest duży opór materii.

Szczególna role w tych wydarzeniach na terenie zawkrzańskim odegrał dziedzic Radzimowic  –  Karol Sonnenberg. Był on czołowym przedstawicielem miejscowego ziemiaństwa w Towarzystwie Rolniczym Płockim i jednocześnie zwolennikiem koncepcji Białych.

Sytuacja na przełomie 1862-1863 staje się coraz bardziej napięta. Pierwszej branki dokonano w Warszawie, gdzie w zorganizowanej akcji na Starym Mieście pochwycono 1500 młodych mężczyzn. Komitet

Miejski w tej sytuacji postanowił o częściowym wyprowadzeniu młodzieży warszawskiej na teren Puszczy Kampinowskiej, a sami przy wielu sporach i przetasowaniach w komitecie decydują 17.01.1863 r. o wybuchu powstania w nocy z 22/23 stycznia 1863 r. Reorganizacja oddziałów, odebranie broni zakupionej na zachodzie europy i atak na garnizony rosyjskie to główne cele nakreślone m.in. przez Zygmunta Padlewskiego. Centralnym miastem powstańczym miał stać się Płock, jednak nieudolna akcja i brak broni nie przyniosły oczekiwanych efektów. Brak także doświadczonych dowódców.

Kolejno Mierosławski, Langiewicz, Padlewski będą podejmować mniej lub bardziej zorganizowane próby działania.

Na terenie najbardziej nas interesującym działał Zygmunt Padlewski zwany „Wojewodą Płockim”. Po nieudanej próbie zdobycia Płocka reorganizuje oddział, kluczowym elementem staje się zdobycie broni. Cały czas liczy on i organizatorzy powstania na broń zakupioną w Anglii i Belgii, która ma być dostarczona na teren Królestwa przez kordon pruski. Transportów jednak nie ma. Prusy rządzone już przez kanclerza Otto Bismarcka coraz silniej kontroluje strefę nadgraniczną. Chodzi tu o przypodobanie się Rosji. Kłopoty z każdej więc strony.

Wychodzi także coraz bardziej podział społeczeństwa jaki zaistniał jeszcze przed wybuchem powstania. Biali nie poparli działań, chociaż i w tym ugrupowaniu istniały frakcje opowiadające się za działaniem lub wahające się np. grupa Edwarda Jurgensa.

Przedstawiciele ziemiaństwa powiatu mławskiego zebrali się we dworze u dziedzica Rumoki 25.01.1863, gdzie przegłosowali wierność Aleksandrowi II i potępili działania zbrojne zorganizowane przez Czerwonych. Proklamacja ta przeszła do historii jako „Targowica Rumocka”. Spowodowała ona, że część drobnej szlachty mazowieckiej nie poparła w tym czasie powstania. Sytuacja oddziałów w terenie stała się krytyczna, dodatkowo chłopi nie przystępowali w masowy sposób do działań wyczekując na decyzję władz carskich dotyczące uwłaszczenia, gdyż im, a nie władzom powstańczym bardziej ufali co do realizacji.

Padlewski wykazał się w tym czasie zdolnościami nie tylko dowódczymi ale także politycznymi. Jego działanie polegało na  wezwaniu szlachty do wstawienia się w partiach powstańczych. Wielu podporządkowało się, lecz byli i tacy, którzy zamiast walki uciekali za granicę. „Wojewoda” nadal czekał na dostawy broni. Zorganizował sztab z którym przenosił się z dworu do dworu. W tym czasie zarządzał sam na teranie Płockiego, formował władze cywilne i wojskowe w terenie. Miał przy tym Władze niczym nie ograniczoną, gdyż odpowiadał tylko przed Rządem

Narodowym. Wydawał zarządzenia o powstaniu i uwłaszczeniu chłopów, na jego polecenie zbierano także podatek narodowy.

Niepokoiło to coraz bardziej Rosjan i generał Włodzimierz Siemaka wysław wojsko w teren do likwidacji grup powstańczych. Pierwszą jego ofiarą był oddział Waleriana Ostrowskiego, który został rozbity, co spowodowało częściowy paraliż powstania. Padlewski w tej sytuacji przenosi swoje działania na teren Puszczy Myszynieckiej. Rosjanie zaś selektywnie likwidują kolejne oddziały. Nastrój patriotyczny nie upada jednak do końca i powstają nowe oddziały, które zostają podporządkowane Padlewskiemu. Działalność trwa nadal w formie militarnej i propagandowej. W każdej wyzwolonej miejscowości zgodnie z decyzją Rządu Narodowego głoszono dekret o powstaniu i uwłaszczeniu próbując przeciągnąć szersze masy społeczne do działania.

Będący z Wojewodą, Władysław Cichorski – Zameczek utworzył kolejny 600 osobowy oddział piechoty i 100 osobowy oddział kawalerki. W ten sposób siły Padlewskiego liczyły około 1000 powstańców. W rejon działania grupy Rosjanie wysłali 8000 wojska, dobrze wyszkolonego i wyekwipowanego.

9 marca 1863 roku oddział Padlewskiego opuścił Myszyniec z uwagi na zagrożenie ze strony rosyjskiej. W pobliżu wsi Surowo doszło do starcia, w którym dowódca wykazał się osobistym męstwem. Bitwa okazała się nierozstrzygnięta, oddział po wycofaniu stanął na odpoczynek w Drążewie. 11.03.1863 r. powstańcy zostali zaatakowani przez kozaków i częściowo rozbici. Uszczuplone o połowę oddziały skryły się ponownie w Puszczy Myszynieckiej, skąd dokonywały wypadów np. na Komorę Celną w Chorzelach. Nadal wyczekiwano upragnionych transportów broni. Jednak było to nadaremne. Zawiedziony Padlewski 15.03. 1863 r. pomaszerował na Klice. W ślad za nim szły jednak siły rosyjskie, które zaatakowały powstańców pod Żeńbokiem. Oddział został otoczony, a wieś stanęła w ogniu. Dowódca z niewielką grupą wyrwał się z patowej sytuacji i połączył swoje siły z oddziałem Malinowskiego. 16.03.1863 r. Padlewski dysponował 1250 ludźmi uzbrojonymi w kosy, broń myśliwską i zdobyczne karabiny. Słabość uzbrojenia zwiększała determinację w czekaniu na dostawy zagraniczne. W obozie do wojewody dociera informacja od Stefana Bobrowskiego, że dyktatorem powstania został Langiewicz, a on otrzymał awans na generała.

19.03.1863r. siły rosyjskie, które się przeformowały trafiły ponownie na ślad powstańców. Padlewski starał się ujść przed siłami pościgowymi. Nad ranem 21.03.1863 r. rozpoczyna się walka. Słabsza kawaleria polska zaczyna się cofać. Na skraju wsi Wróblewo powstańcy trzykrotnie szarżowali kozaków, przeszli nawet do przeciwuderzenia na główne siły wroga, była to bardzo heroiczna walka. Ogień ich karabinów niósł na 300 kroków, rosyjskie gwintowane karabiny na 1000 kroków. Padlewski na czele jazdy ruszył na Rosjan, gdyż chciał wyprzeć ich z Wróblewa. Według Berga sytuacja wojsk rosyjskich stała się krytyczna, mogli nawet dostać się w okrążenie, jednak żołnierze Padlewskiego z Zameczkiem na czele w decydującym momencie bitwy odmówili posłuszeństwa. Powstańcy zostali zmuszeni do wycofania się za rzekę Wkrę do Radzanowa. Generał obsadził ulicę miasteczka i rozkazał zniszczyć most. W tym momencie zaatakowali Kozacy, walka rozgorzała na nowo i trwała do wieczora. Powstańcy zostali rozbici, a resztki wycofały się na Bojanowo i Chrapoń. Zginęło ok. 100 powstańców (dane rosyjskie często przesadzone). Rosjanie po dojściu do miejscowości Suwaki przerwali działania uznając oddział Padlewskiego za rozbity. Odeszli na Sierpc, a następnie do Płocka.

Powstańcy przez całą noc zbierali się z ogólnego chaosu i generał na czele 600 ludzi odszedł w lasy Skępskie na Skrwilno. Wiedząc, że jego ludzie są wyczerpani, a narastający ferment groził buntem zdał komendę Zameczkowi.

Powstanie w województwie płockim, mimo prób ponownej reaktywacji na szerszą skalę nie odrodziło się z wymaganą siłą. Jedyna osoba, która mogła wpłynąć na zmianę sytuacji, czyli generał Padlewski w okolicach Rypina został zatrzymany przez Rosjan, przewieziony do Płocka, gdzie został osądzony i rozstrzelany.

Po wprowadzeniu przez carat ukazu uwłaszczeniowego, podejście chłopstwa do powstania zmieniło się radykalnie i już nie mogli oni liczyć na wsparcie z tej strony. Powstanie i działalność konspiracyjnie sukcesywnie były likwidowane. Na ziemie objęte ruchem insurekcyjnym spadały represje. Nastąpiła silna rusyfikacja, która zmienia Królestwo Polskie w Kraj Przywiślański. Wprowadzony zostaje rosyjski podział administracyjny, w ten sposób powstaje Gubernia Płocka, w której znalazła się gmina Radzanów z siedzibą władz w Ratowie. Represje prowadzone przed władze degradują Radzanów do miana osady zabierając prawa miejskie, podobnie jak innym tej wielkości miasteczkom.

Także Kościół za swoją działalność musiał odcierpieć. Zakazywano budowy nowych świątyń katolickich, a władze wspierały na tych terenach budowy świątyń prawosławnych, które stały się symbolem rusyfikacji. 8.11.1864 r. Aleksander II w Carskim Siole podpisał ukaz o reformie klasztorów. Objął on także klasztor bernardynów w Ratowie, który został uznany nieetatowym i przeznaczony do likwidacji. W tym czasie w klasztorze przebywało 10 zakonników. Część z nich starała się o sekularyzację i przyjęcie w poczet duchowieństwa parafialnego. Po uzyskaniu zgód władz cywilnych otrzymali zgodę biskupa Chościak-Popiela i w ten sposób klasztor zaczął pustoszeć. W 1868 roku pozostałych zakonników wywieziono do klasztoru w Kazimierzu Biskupim nieopodal Konina. W taki to sposób kończy się historia bernardynów ratowskich, którzy w latach 1686-1868 wpisali się na karty lokalnej historii. Dzielnie także wspierali ruch patriotyczny oraz powstańczy, a pamięć o ich działalności powinna być przywrócona jak również  i postać generała Zygmunta Padlewskiego.

Ostatnimi bernardynami ratowskimi byli:

  • o. Apolinary Gawęcki, zm. 1883r., w Kurowie/ k. Sierpca
  • o. Antoni Holandyszkiewicz, zm. 1879r. w Kazimierzu Biskupim,
  • o. Piotr Kaliściński, zm w 1876r., w Łysem.
  • o. Piotr Kowalski, zm. po 1892r. w Buffalo,
  • o. Augustyn Kozłowski, zm. w 1883r.,  w Wielgiem
  • o. Symforian Napiórkowski, zm. w 1888r., w Warszawie.
  • o. Augustyn Sobociński, zm. 1868r. w Ratowie.
  • br. Franciszek Ciecholiński zm. po 1865 w Ratowie.
  • br. Henryk Leszczyński, zm. 1909 r. w Kole
  • br. Roman Maltazar zm . po 1886 r. ?

gen. Zygmunt Padlewski został  rozstrzelany 15 maja 1863 roku w Płocku.

Skarby z klasztornej dzwonnicy

 

Skarby z klasztornej dzwonnicy

 

Remont zabytkowych obiektów przynosi dość często nieoczekiwane odkrycia i znaleziska. Tak stało się i tym razem w Sanktuarium w Ratowie. Po wcześniejszym odkryciu zamurowanych kominków będących częścią systemu ogrzewania znajdujących się wokół klasztornych korytarzy. Tym razem na światło dzienne wypłynęły artefakty związane ze szkołą w Ratowie, istniejąca  w dwudziestoleciu międzywojennym. W placówką tej prowadziła zajęcia edukacyjne – Michalina Czechowska– patronka szkoły w Radzanowie.

O szkole w Ratowie pisał też ks.Józef  Jagodziński w kronice parafii radzanowskiej :

,,….. Szkoła w Ratowie. Kierownikiem szkoły jest żona kierownika z Bielaw, Zaborowska. o osobie tej nic powiedzieć nie mogę, bo mało znam takową. Przedtem nauczycielem w tej szkole był Wacław Zaborowski, jeszcze zaś dawniej Michalina Czechowska, która później pracowała w Radzanowie ……”

 

Podczas oględzin drewnianej dzwonnicy znaleziono fragment godła państwowego  oraz tablicę informacyjną   z napisem Publiczna Szkoła Powszechna w Ratowie. Ciekawe co jeszcze kryje się w zakamarkach Sanktuarium i na ratowskich strychach? Św. Antoni jako patron rzeczy zagubionych na pewno przyjdzie z pomocą.

 

Polskie szkolnictwo w hołdzie narodowi amerykańskiemu cz. 2 – Ratowo 1926 rok

Telegram z przeszłości

Telegram z przeszłości

Renowacja obrazu z wizerunkiem patronki gradzanowskiej Świątyni – św. Katarzyny Aleksandryjskiej- przyniosła ciekawe odkrycie. Rozpoczynając prace konserwatorskie, podczas oddzielania ramy od obrazu niespodziewanie wypadła zwinięta kartka papieru. Jak się okazało był to kilkukrotnie złażony formularz telegramu, na którym dokonano zapisu. Średnio czytelny, wypłowiały tekst   powstał w czerwcu 1947 roku, a napisała go miejscowa parafianka, pochodząca z Bojanowa – Salomea Mroczkowska. Dzięki działaniom ks. proboszcza Romana Tomaszewskiego i  Pana Piotra Błażkiewicza, udało się skontaktować z rodziną autorki listu.

Gradzanowo 13.VI.1947

 

,, Ja niżej podpisana Salomea Mroczkowska l.16[1] z Bojanowa jadąc sama za pracą na Śląsk(Boża Góra)[2] będąc sierotą oddaje się opiece Matki Bożej, obiecuję i przyrzekam swojemu Księdzu Proboszczowi z Gradzanowa, że dla zachowania czystej i pięknej duszy swojej chodzić będę co miesiąc do spowiedzi i Komunii św. Aż do swego powrotu do rodzeństwa lub zamążpójścia  i mówić codziennie rano i wieczorem 3 Zdrowaśki do Serca Matki Bożej.”

Salomea Mroczkowska

[1] Ur.1931 Bojanowo

[2]  część wsi Mszana w Polsce położona w województwie śląskim, w powiecie wodzisławskim, w gminie Mszana

Odnowa kościoła rok 1898 – ks. Ludwik Kraszewski

   Odnowa kościoła rok 1898 – ks. Ludwik Kraszewski

Radzanów. Stary kościół

 Przytoczyć należy w tym miejscu artykuł,,Odnowa kościoła- Komu się należy pochwała” pochodzący z Gazety Świątecznej opisujący dzieło jakie dokonał przy wsparciu parafian ks.Ludwik Kraszewski – proboszcz ówczesny parafii Radzanów nad Wkrą:

            ,,Obecny Proboszcz nasz zarządza parafią od lat pięciu. Przybywszy do nas z Piask z powiatu ostrołęckiego, zastał kościół w stanie tak nędznym,że kiedy deszcz padał,to na głowę leciało. Kościół był niestary,dopiero przed dwudziestu paru laty zbudowany, ale tak się był zrujnował. I wewnątrz bardzo dużo rzeczy brakowało. Zaraz tez pomyślał ksiądz Proboszcz o podtrzymaniu świątyni Pańskiej; a że sam jest w wieku  i niezupełnie zdrów , więc postarał się u władzy  o pomocnika, kapelana. Parafianie zgodzili się chętnie złożyć grosz potrzebny na odnowę kościoła. Uzyskano pozwolenie na zbieranie dobrowolnych ofiar , i oto w roku zeszłym[1897] w przeciągu trzech miesięcy kościół został pokryty blacha, zakrystia powiększona,a cmentarz ogrodzony murem kamiennym.Drogę prowadząca do cmentarza zaczęto też w tym czasie brukować.

    Pomyślał też przełożony parafii o zabezpieczeniu ścian zewnętrznych. Przemówił do wszystkich gospodyń, żeby w jesieni ofiarowały po trochy siemienia lnianego na olej do pokostu, aby można było kościół pomalować. Chętnie składano takie ofiary,ale cóż, nie było pieniędzy na zapłacenie majstrom za pomalowanie kościoła.Więc znów przemówił ksiądz Proboszcz, aby stolarze i inni fachowi rzemieślnicy , których w miasteczku jest do 20 tu, byli łaskawi zrobić ofiarę dla kościoła ze swojej pracy.Majstrzy nie odmówili,owszem chętnie zgodzili się i wykonali, co było potrzeba. Teraz kościół wygląda bardzo pięknie, za co parafia wdzięczna jest czcigodnemu Proboszczowi.Dobrzy parafianie, którzy czynili ofiary na kościół czy to w pieniądzach,czy w rzeczach jakich albo w pracy, też godni są pochwały w Gazecie Świątecznej….”

 

 

Ksiądz Ludwik Kraszewski – proboszcz parafii Radzanów