Judaika z radzanowskiej synagogi.

Radzanów_synagoga_wnętrze 1

 

W radzanowskiej synagodze pod tzw. Babińcem nad wejściem głównym znajduje się napis. Szukając kolejnych materiałów natknąłem się na tłumaczenie tego reliktu kultury judaistycznej.

,, W domu Bożym w rozmowie przed Tobą nabywam spokoju”

   tłum. Eleonora Bergman , Warszawa 25.11. 1988 r.

 

Trudno ocenić mi jednak czy dany cytat pochodzi z czasów budowy obiektu czy remontu wykonanego w latach 1983 – 86. Dlatego potrzebna jest analiza materiałów konserwatorskich gdyż bardzo niewiele fotografii związanych z Żydami z Radzanowa nad Wkrą przetrwało. Większości są to zdjęcia szkolne z dwudziestolecia międzywojennego przedstawiające dziatwę szkolną, katolicka i żydowską razem.

Notabene Synagoga podczas remontu zyskała piękny blask . Stała się jednym ze sztandarowych obiektów zabytkowych nie tylko Radzanowa ale całego Mazowsza.  Obecny jej stan budzi zadumę. Po wyprowadzeniu się z obiektu Biblioteki Publicznej , popada w coraz większa ruinę . To co zostało uratowane w ostatniej chwili , może przepaść bezpowrotnie. Czas działać by tak się nie stało.

Przeniesienie do nowej światyni.

 Przeniesienie nabożeństwa do nowowybudowanego Kościoła.11 X 1931 r.

Kronika parafii cz. 26.

 

Zbliża się chwila, kiedy za  wielką [….] cały trzeba przenieść  nabożeństwo do nowego kościoła – stary bowiem zakupił na licytacji p. Leopold Orzechowski z Glinek i pragnie takowy rozebrać. Kościół nowy jeszcze wiele pozostawia do życzenia… . Stoją rusztowania wewnątrz, nie ma sklepienia, brak posadzki, słowem pustka. Kierowałem się jednakowoż tą myślą, ze parafianie nie mają starego kościoła , będą zmuszeni grosz swój złożyć na wykończenie domu Bożego. Prezes Komitetu p. Franciszek Bartkowski z Radzanowa w rozmowie późniejszej ze mną zaznaczył , że na płacz mi się zbierało , gdy pasterza na to pierwsze nabożeństwo odprawiane wśród rumowiska i kurzu. Przedtem przeniesiono ołtarze z kościoła starego – ołtarz wielki z św. Franciszkiem  i Matka boska Zgliczyńska umieszczono w bocznej kaplicy po stronie ewangelii, ołtarz św. Julii w kaplicy po stronie epistoły, krzyż zaś , będący za zasuwą , umieszczono nad wielkim ołtarzem, ołtarz św. Rocha i św. Anny umieszczono w kaplicy za ołtarzem. Przeniesiono ławki i wszelkie […] kościelne. Zerwano również płytę kamienną , będącą przed ołtarzem w starym kościele. Sadziłem ,że pod ta płyta znajdują się jakoweś pamiątki z odległej przeszłości , a może skarb…. A tak był pożądany w  tym czasie! Napróżno! pod płyta tą znaleziono trumny ze zwłokami. Płytę wmurowano przed wielkimi drzwiami  w posadzkę nowego kościoła.

    W dniu 11 października zebrało się wiele ludzi, chcących po raz ostatni pomodlić się w starym kościele. Był on świadkiem tylu radosnych i tylu smutnych chwil życia ludzkiego!  Niedziela. Przed przeniesieniem Najświętszego Sakramentu z kaplicy starego kościoła, przemówiłem po raz ostatni w tym kościele. Płacz rozległ się zewsząd, ludziska całowali ściany, żegnali swego przyjaciela. Zaintonowałem pieśń i w uroczystej procesji przeniesiono Pana Jezusa do nowego , uprzednio przeze mnie poświęconego , kościoła . Chrystus Pan wszedł do okazałego pod względem struktury  swej zewnętrznej , ale ubogiego wewnątrz pałacu. Ołtarz wielki zbudowany przez murarzy miejscowych : Romana Kopaczewskiego i Bronisława Sadowskiego przedstawiał się ubogo, cegła widniała zewnątrz, brak ozdób , posadzki potęgowało przykre wrażenie! Przemówiłem od ołtarza , bo ambona jeszcze nie była umocowana, rozpoczęła się  suma – pierwsza suma w nowym kościele. Dziwnie przezywano chwilę. Oto dążeniem naszym stało się zadość –  mamy kościół nowy, doczekaliśmy się tej chwili , że modlimy się w świątyni wzniesionej wśród ciężkich warunków bytowania, a Chrystus Pan przyjmuje ten dar serc naszych … Te serca nasze nie pozwolą na to , abyś, Chryste Panie , mieszkał długo w takich warunkach skoro wznieśliśmy pałac  dla Ciebie, będziemy chcieli przyozdobić odpowiednio takowy, jako godne zamieszkanie Pana Zastępów.  A dzwony dzwonią , głoszą radosna nowinę . Pan zamieszkał w nowym swym kościele, a wieść rozchodzi się hen po polach naszych jesiennych, wędruje strzech ubogich i zagród bogatych, że się serca kochające Boga, są ludzie , którzy w śród ciężkiej swej doli zdołali wiele zdziałać Bogu w ofierze…..

Budowa kościoła. Kronika parafii cz.25.

 

Budowa kościoła. Kronika parafii cz.25.

RadzanĂłw nad WkrÄ… (3)

   Po śmierci tragicznej śp. majstra Miałkowskiego prowadził roboty murarskie p. Julian Stępiński  z Lubartowa, zewnątrz zaś tynkowanie , oprócz wieży wykonał p. majster Antoni Laskowski z Mławy.

 

  Kto by pragnął bliżej zaznajomić się z działalnością Komitetu budowy kościoła parafialnego, nadto wniknąć w kwestie finansowe, tego odsyłam do specjalnej ,, Księgi protokołów posiedzeń Komitetu budowy kościoła parafialnego w Radzanowie n/ Wkrą” . Komitet dotąd odbył posiedzeń  około 50 ciu.

 

   Statua św. Franciszka ufundowana z dobrowolnych ofiar parafian , sprowadzona z Warszawy z firmy Włodzimierza Tura. Rzeźbę te wykonał nieżyjący już artysta rzeźbiarz Barańczyk. Nad kaplica od strony Poświętnego w niszy umieszczono piękny posag N.M.P wykonany z piaskowca . Zdjęty został z kamiennej figury, ufundowanej przez sekretarza gminy, kilkadziesiąt lat temu, stojącej na cmentarzu przy starym kościele. Krzyż na wieży ufundowali  bracia Antoni i Wincenty Kalmanowie z Glinek , banię zaś pod krzyżem za sumę 800 zł ufundowała Unia Żywego Różańca  , Krzyż na sygnaturze wykonany kosztem Ewy Gutkowskiej z Wilewa. W kościele piękne stacje Męki Pańskiej według wzorców francuskich wykonano w Warszawie w firmie Morawskiej kosztem 2500 zł ufundowane przez Jana i Janinę małżonków Zgorzelskich zamieszkałych w Smólni. Żyrandol ufundował za sumę 1300 zł Antoni Kalman z Glinek. Piękne cyborium za sumę 2300 zł wykonano w zakładzie Burzyńskiego w Warszawie z składek dobrowolnych parafian.  Ołtarz marmurowy również ze składek dobrowolnych parafian wykonany w Warszawie w firmie ,, Marmury Kieleckie” za sumę 1000 zł.  Statuę P. Jezusa leżącego w grobie kupił dla kościoła Jan Turowski z Radzanowa. Ołtarz boczny z obrazem św. Julii pochodzi ze starego kościoła  i jest fundacji rodziny Bęskich z Glinek. Ołtarz św. Franciszka , w starym kościele wielki, w nowy kościele umieszczony w bocznej kaplicy jest roboty prostej , został wykonany przez tutejszego rzeźbiarza – niektórzy parafianie pamiętają wykonawcę i wykonanie dzieła. Również nadzwyczaj prostej roboty  jest ołtarz , będący w kaplicy za wielkim ołtarzem – obraz św. Anny , jakoby pędzla dobrego, niektórzy chcą i wskazują miejsce skąd został do Kocioła parafialnego sprowadzony – Zgliczyn Pobodzy. Perła kościoła parafialnego jest obraz M.B. Zgliczyńskiej. Srebrna suknia wykonana , jak napis wskazuje  w XVIII w. mistrza, mieszkańca Ciechanowa, ukrywa postać Boga Rodzicielki , nadto takaż suknia na Bożem Dzieciątku oraz dwie korony spoczywające nagłowie MBoskiej i P. Jezusa. Obraz ten piękny, rysy M.B. chwytają wprost człowieka za serce i gdyby usunął suknię oraz plusz zakrywający resztę obrazu, obraz ten przedstawiłby się  sam w całej krasie. Na obrazie tym zawieszone są stare vota – na jednym drobnymi literkami wyryte imię i nazwisko ofiarodawczyni : Pelagia Kokoszyńska – kolatorka, właścicielka swego czasu folwarku Zgliczyn Pobodzy. Obraz ten odrestaurowany gruntownie, powinien być umieszczony w przyszłym Wielkim Ołtarzu kościoła radzanowskiego.

     Z naczyń kościelnych należy wymienić dwa kielichy : jeden piękny ażurowej roboty, cały pozłacany, drugi srebrny kuty w srebrze – kielichów wszystkich 7, przy jednym brak patery . Z licznych ornatów wymienić należy jeden z pasów litych słuckich , jednakowoż się go nie ozywa, gdyż brak rekwizytów odpowiednich ; nadto wymienić należy piękna biała kapę z lamy. Sięga ona czasów Ludwika XV – w tym czasie bogate panie nosiły wykonane z takiej materii suknie – gdy zostały znoszone, albo dla innych powodów , przekazywano takowe kościołom  i z nich wykonywano ornaty oraz kapy – wskazują na to okoliczności , iż kapa zrobiona jest z ilości drobnych kawałków.