Moje wspomnienia z nauki w szkole o klasach łączonych w Zgliczynie Witowym w roku szkolnym 1954/55.

Moje wspomnienia  z nauki w szkole o klasach łączonych w Zgliczynie Witowym
w roku szkolnym 1954/55
.

autor: Tadeusz Sokołowski
Muszę przyznać, że do tej szkoły zacząłem chodzić wcześniej jak jest napisane w tytule. Jesienią chyba już późną, gdy miałem skończone 6 lat moja ŚP mama zwróciła się do p. Kołodziejskiej, która prowadziła tę szkołę, czy nie mógłbym chodzić i przysłuchiwać się jak uczą się dzieci. Nauczycielka wyraziła zgodę i tak zaczęła się moja przygoda z tą szkołą, która w sumie trwała niecałe dwa lata. Chyba byłem grzecznym słuchaczem ,gdyż p. Kołodziejska nie pozbyła się mnie .

ScanPhoto17Pierwsza z lewej p. Kołodziejska

Szkoła mieściła się w drewnianym budynku na środku wsi. Obok była zlewnia mleka i zielony kiosk spożywczy, który prowadziła rodzina p. Krajewskich. Dom ,w którym mieściła się szkoła należał do p. Różańskich. Zajmowali oni jego połowę. Drugą połowę zajmowała szkoła. Na naukę 4 klas była przeznaczone jedno pomieszczenie z piecem do którego szło się przez sień od strony drogi. W drugim mieszkała p. Kołodziejska. Klasy III i IV przychodziły na godzinę 8-mą,klasy I i II miały stawiać się na później. Ja nie musiałem chodzić na rano ,tylko na późniejszą godzinę.
Nauka w klasach łączonych wyglądała tak ,że jak jedna klasa miała nauczeni głośne ,to druga w tym czasie wykonywała po cichu zleconą pracę przez nauczycielkę . Nie było to łatwe zadanie i dla dzieci i prowadzącej zajęcia. Tym bardziej ,że uczyła nie tylko języka polskiego i matematyki ale i innych przedmiotów jak śpiew ,rysunki ,prace ręczne czy przyroda. Należało też do nauczycielki sprawdzanie wyników przyswojonej wiedzy i podstawowych umiejętności. Pamiętam ,że korzystałem podczas nauki pisania i czytania z elementarza Mariana Falskiego ,który mi się bardzo podobał.
Religii uczyły nas siostry Misjonarki Św. Rodziny z Ratowa. Jednak przez jakiś czas siostry do szkoły nie mogły przychodzić i uczyć .My w tym czasie  chodziliśmy do Ratowa i tam w  zimnym pomieszczeniu ,gdzie dziś znajdują się relikwie błogosławionej Bogusławy Lament  mięliśmy katechezę.
Klasy były nieliczne po kilkoro dzieci. W pomieszczeniu tym była także szafa biblioteczna z książkami do wypożyczania. Ja, jak tylko nauczyłem się czytać ,wypożyczałem książki. Nawet pamiętam tytuły: Na jagody,
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Pamiętam takie wydarzenie z okresu nauki w tej szkole. Podczas zimy już po Bożym Narodzeniu była straszna wichura i zamieć śnieżna. Pani Kołodziejska nie puściła nas po lekcjach do domu. Było nas troje : ja i dwie koleżanki ,jedna ze zgliczyńskiej kolonii i jedna z Drzazgi. Dała nam kolację i  nocleg. Te dwie dziewczyny spały z nauczycielką w łóżku,  a ja na murku przy kuchni. W nocy ,gdy bardzo wiał wiatr i sypał śnieg ,obudziłem się, gdyż kuchnia wystygła i murek także i było mi zimno. Wtedy
p. Kołodziejska okryła mnie czymś ciepłym i spałem dalej. Na drugi dzień, gdy wichura i zamieć już ustała ,przyjechał saniami konnymi mój brat i rozwiózł nas do domów.
W nawiązaniu do tych wspomnień natrafiłem na artykuł w Tygodniku Ciechanowskim z dnia 15.07.2014r
pt. Te kwiaty nie więdną. Była to relacja z VI zjazdu absolwentów LP w Mławie ,które to ja także skończyłem w r.1966 i w zjeździe tym także brałem udział. W artykule tym jest wspomnienie Henryka Arenta, cytuj:

,,Zaraz po maturze w 1959 zostałem rzucony na głęboką wodę-do Zgliczyna Witowego. W czteroklasowej szkole ,w dodatku z oddziałami łączonymi, byłem jedynym nauczycielem i uczyłem wszystkich przedmiotów’’

Heniek Arent zastąpił p. Kołodziejską, która przeszła do szkoły w Radzanowie i
uczyła tam języka rosyjskiego, także i mnie. On pracował tam kilka lat i kolegował się z moim bratem.
Następnym nauczycielem w tej szkole był Sławomir  Lewandowski z Radzanowa-kolega mojego brata z podstawówki/chodzili do tej samej klasy/ oraz z lat późniejszych. On już pracował w lepszych warunkach, bowiem wybudowano w we wsi remizę strażacką i tam znalazło się miejsce dla szkoły, którą przeniesiono od p. Różańskich. Nie wiem dokładnie kiedy to było, myślę że pod koniec lat 60-tych XX w.
Niech te wspomnienia będą skromnym przyczynkiem do upublicznienia dziejów jednej ze szkół o klasach łączonych na ty terenie.
Nie ma już szkoły w Zgliczynie, do której chodziłem ,w Ratowie ,gdzie praktykowałem pod kierunkiem p. Domagalskiego. Choć spędziłem w tej szkole niewiele czasu, gdyż od 1.09 1955r zacząłem chodzić do szkoły w Radzanowie, to jednak ten okres wspominam  bardzo mile i często do niego w swojej pamięci wracam.
Jednak szkoła ta po kilu latach podobnie jak i inne placówki tego typu zostały zlikwidowane. Niedługo cieszyli się mieszkańcy Zgliczyna nową szkołą.
Niech te wspomnienia będą skromnym przyczynkiem do upublicznienia  dziejów jednej ze szkół o klasach łączonych na tym terenie. Takich szkół nie ma już w Polsce od wielu lat. To  jest już historia.

Stan liczebny parafii radzanowskiej w 1936 roku.Kronika parafii cz.18

Stan liczebny parafii radzanowskiej w 1936 r. Kronika cz.18.

       Demografia w każdym społeczeństwie jest istotnym elementem funkcjonowania społeczeństwa , jego przyszłości i szans na zachowanie zdrowej rozwojowej substancji. W środowisku lokalnym przy zmieniającej się strukturze jest to aż nadto widoczne . Dlatego niektórych wymienianych w przeszłości miejscowości już dziś nie ma i proces zanikania postępuje. Zobaczmy wiec to na przykładzie parafii radzanowskiej i spisu jaki pozostawił ks. Józef Jagodziński :

   ,,Od swego przybycia do parafii Radzanów odbywałem Kolendę co dwa lata – wyniki Kolendy  skrupulatnie notowałem. Jeden z takich spisów – ostatni , bo pochodzący z roku 1936 o stanie liczebnym parafii radzanowskiej pragnę umieścić w kronice, aby świadczyły :

 

Lp.

Miejscowość Mężczyźni Kobiety Razem
1. Zieluminek 33 39 72
2. Brzeźnia 8 5 13
3. Zgliczyn Witowy 129 163 292
4. Wygoda 3 3 6
5. Trzciniec 38 35 73
6. Józefowo 47 53 100
7. Wilewo 41 35 76
8. Luszewo 140 153 293
9. Kalasantowo 19 21 40
10. Zgliczyn Pobodzy 104 109 213
11. Zgliczyn[Kliny] 11 12 23
12. Pełki 34 24 58
13. Wieluń 103 91 194
14. Wróblewo 239 253 492
15. Sławęcin 180 179 359
16. Ratowo 142 195 337
17. Cegielnia Ratowska 38 36 74
18. Bielawy Złotowskie 120 125 245
19. Drzazga 20 18 38
20. Glinki 163 169 332
21. Stawiszyn Łaziska 95 103 198
22. Głodowo 20 21 41
23. Budy Brzeziny 11 15 26
24. Dzieczewo 128 129 257
25. Agnieszkowo 23 25 48
26. Smólnia 11 10 21
27. Siciarz 43 42 85
28. Marianówko 37 41 78
29. Radzanówek 43 44 87
30. Marysin 19 13 32
31. Gołuszyn 71 74 145
32. Borki 9 10 19
33. Ludwinowo 13 8 21
34. Bielawy Gołuskie 112 119 231
35. Radzanów 561 589 1150
36. Budy Ratowskie 4 4 8
37. Bieżany 44 48 92
Razem

5842 osoby

Do tych powyższych danych musimy dodać jeszcze społeczności niekatolickie . W Radzanowie mieszkała spora grupa ludności judaistycznej , a w Józefowie ewangelicko – augsburskiej.