POLSKIE SZKOLNICTWO W HOŁDZIE NARODOWI AMERYKAŃSKIEMU CZ.6 – Bońkowo Podleśne 1926 ROK

POLSKIE SZKOLNICTWO W HOŁDZIE NARODOWI AMERYKAŃSKIEMU CZ.6 – Bońkowo Podleśne  1926 ROK

W kolejnej części z serii POLSKIE SZKOLNICTWO W HOŁDZIE NARODOWI AMERYKAŃSKIEMU 1926 – przybliżę  Państwu szkołę jednoklasową      w Bońkowie Podleśnym  i wpisy dotyczące placówki  powszechnej   tam funkcjonującej   w roku 1926. Kierownikiem szkoły  według wpisu był Pan Alfred Krach  , a opiekunem  szkoły mieszkaniec Bońkowa Podleśnego             J. Baliński .

Poniżej  informacje ze źródła z 1926 roku :

Bońkowo Podleśne ,  pow. Mławski .

Szkoła powszechna 1 klasowa

Opiekun –  J. Baliński

Kierownik – Alfred Krach

Inspektor – A. Bandas

( Wpisy uczniów wg. kolejności wpisania i zgodnie z oryginałem)

  1. Zofja Piotrowska
  2. Stanisława Balińska
  3. Bronisława Jastrzębska
  4. Stanisław Lubański
  5. Feliks Gawliński
  6. Władysław Piasecki
  7. Władysław Dutkiewicz
  8. Władysława Żółtowska
  9. Janina Szulcówna
  10. Zofja Balińska
  11. Stanisława Nadolska
  12. Teodor Moszczyński
  13. Bernard Goździkowski
  14. Aleksander Siemianowski
  15. Franciszek Raszkowski lub Ruszkowski
  16. Apolinary Harzyński
  17. Jan Ciesielski

Zwracam się do Czytelników – jeżeli możecie pomóżcie w opisaniu postaci.

Ziemianie z okolic Radzanowa.

 

Ziemianie z okolic Radzanowa.

       Pisząc o Radzanowie i okolicy wspominałem już rodziny ziemian zamieszkujące teren parafii radzanowskiej. Hermetyczność tej grupy powodowała ,że większości okoliczna szlachta była ze sobą skoligacona. Co najwyżej przenikali na teren sąsiednich parafii. Dlatego znane nam rodziny możemy spotkać na terenach ościennych . Taki przypadkiem jest rodzina Przybojewskich wywodząca się z Gołuszyna .  Syn Michała Przybojewskiego – Edmund z żoną Ireną posiadali majątek w Kobuszynie parafia Szreńsk. Dzięki nawiązaniu kontaktu z potomkami rodziny otrzymałem poniższe fotografie dokumentujące czasy życia i gospodarowania owym majątkiem przez Przybojewskich .

 

Przed dworkiem W Kobuszynie. Edmund z ĹĽonÄ… IrenÄ… synami, rodzinÄ… i znajomymi

Przed dworkiem w Kobuszynie. Edmund Przybojewski z żoną Ireną, synami i przybyłymi gośćmi.

 

Spotkanie rodzinne przed dworkiem wKobuszynie

Spotkanie rodzinne przed dworkiem w Kobuszynie.

Konsekracja Kościoła w Radzanowie.Kronika parafii cz. 27.

 

27/28 maja 1934. Wizytacja kanoniczna – konsekracja kościoła.

 

W niedziele 27 maja Najdostojniejszy Wizytator , ks. Bp Sufragan Leon Wetmański przybył do Radzanowa z pobliskiego Szreńska. Na tle tym doszło do niemiłego ewenementu. Porozumiawszy się z ks. Kan Janem Koźniewskim , proboszczem par. Szreńskiej, wytyczyliśmy trasę, którą ks. Biskup miał jechać do Radzanowa.

Ksiadz Szreńsk

Ks. Kanonik Jan Kożniewski proboszcz szreński

 

Trasa prowadziła przez Wróblewo, a na granicy parafii miał powitać Dostojnego Wizytatora Zygmunt Radliński , właściciel majątku Wróblewo. W przeddzień wizyty posyłałem organistę miejscowego , aby się upewnić , czy nic nie zostało zmienione., nadto ks. dziekan mławski Wł. Marian  tegoż dnia porozumiewał się telefonicznie. Zdawałoby się ,że wszystko układa się pomyślnie w oznaczonej godzinie, ponieważ właściciel Wróblewa, wskutek wiadomych sobie , a ważnych przyczyn zrzekł się zaszczytnej godności powitania ks. Biskupa i wyjechał do Warszawy, poprosiwszy seniora ziemiaństwa miejscowego , Ignacego Abczyńskiego właściciela Sławęcina, w otoczeniu banderii z druhów SMP utworzonej wyruszyliśmy  na granice parafii. I tu dopiero konsternacja ?… Drogą ta jechała asysta ks. Biskupa, sam zaś Wizytator został wysłany inną drogą przez Złotowo, Cegielnie Ratowską. Zdziwiłem się bardzo co by to mogło znaczyć! Powróciłem w tym samym towarzystwie, zaznaczając ,że jeśli ks. Biskup beze mnie odbędzie ingres , nie pozostaje mi nic innego , tylko prosić o trans lokatę natychmiastową. Przybyłem do Radzanowa, kareta biskupia stała, a w niej ks. Biskup czekał na  nas. Skąd się to wzięło ? Trzeba sięgnąć głębiej . Swego czasu ks. Kan. Kośniewski był bardzo zaangażowany w robocie politycznej , partyjnej BBWR , gdzie pracował całą duszą oddany tej sprawie Zygmunt Radliński , późniejszy poseł na Sejm. O dziwo! Dwaj przyjaciele zapałali względem siebie wielka nienawiścią. Podbechtany przez usłużnych kapłanów, bo i tacy się znajdują wśród nas, ks. Kośniewski, postanowił wymierzyć ostrze ku swemu adwersarzowi  w tej uroczystej chwili nie zastanawiając się nad tem sobą. Zainteresowany ubocznie dowiedział się o tem i wyjechał do Warszawy. Ostrze zaś rykoszetem uderzyło we mnie bardzo boleśnie. Ks. biskup zaznaczył, że o tem bynajmniej nie wiedział ,nadłożył aby gotów 20 km drogi , byleby parafii i proboszczowi przykrości nie wyrządzać. W przemówieniu swem podziękował mieszkańcom Wróblewa , którzy tak pięknie wystąpili na powitaniu Biskupa- ,, stała się pomyłka, ale za wasze serce dziękuje wam” mówił ks. biskup. Po ceremoniach zwykłych ingresowych  nastąpiło przeniesienie relikwii  św. Męczenników przygotowanej w podziemiach kaplicy , potem jutrznia, wreszcie kolacja. Następnego dnia  konsekracja ze wszystkimi tak długimi obrzędami, po południu bierzmowanie, wieczorem uroczyste zebranie Par. Z.A.K. w remizie, wreszcie zasłużony spoczynek. Następnego dnia konferencja dekanalna księży jako że ostatnia parafia Radzanów, potem cicha Msza św. w klasztorze Ratowskim , I sza Komunia dzieci siedmioletnich , wizyta u właściciela Sławęcina Ignacego Abczyńskiego  , obiad w plebanii, wizyta u prezesa Komitetu budowy kościoła Franciszka Bartkowskiego w Radzanowie, wreszcie wyjazd do Płocka. Banderia druhów SMP odprowadziła karetę biskupia za Gradzanowo , potem ks. Biskup zajął miejsce w aucie i wyruszył w dalsza drogę. Wizyta ta skądinąd tak piękna  i mająca podnieść na duchu , zostawiła pewien niesmak. Księża , dziwili się ,ze sąsiad sąsiadowi mógł taka przykrość wyrządzić, jednakowoż , zbadawszy sprawę , przychodzę do przekonania , że ,, inni ……… byli tam czymś” Na tem opis wizytacji pasterskiej kończę, życzę aby następna wizytacja biskupia w innych warunkach się odbywała!!!